W Meksyku nie ma wigilijnej kolacji. Jest za to bardzo uroczysty obiad w pierwszy dzień świąt. Na stole pojawia się pieczony indyk w czekoladowo słodko - ostrym sosie, a także bacalo czyli rozmoczony suszony dorsz z grzankami, oliwą i papryką.
W niektórych regionach kraju zachowała się ceremonia pasadas, która rozpoczyna się 16 grudnia. Po wieczornej mszy świętej przez ulice idzie procesja z figurami Matki Boskiej i świętego Józefa. I tak przez kolejne dziewięć dni (symbolizujących dziewięciomiesięczną ucieczkę brzemiennej Marii z Józefem) wierni śpiewając przemierzają wieczorem miasto pukając do drzwi domów, w których proszą o gościnę.
Ceremonię kończy rozbijanie "piniaty" czyli kolorowej kuli z kolcami, w której znajduje się gliniany garnek z cukierkami.
Zamiast opłatkiem, Meksykanie dzielą się okrągłym słodkim chlebem. W tym chlebie kryje się niespodzianka: ceramiczna laleczka symbolizująca Jezuska. Do kogo laleczka trafi, ten zobowiązany jest zorganizować przyjęcie dla wszystkich obecnych drugiego lutego.
Ciekawym meksykańskim zwyczajem są też jarmarki, które zaczynają się 23 grudnia. Główną atrakcją świątecznych straganów są ręcznie rzeźbione sceny bożonarodzeniowe z… ogromnych rzodkwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
