Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Bednarski, rycerz z Kielc, zwyciężył wielką walkę. To był pojedynek życia [ZDJĘCIA, WIDEO]

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Medalista mistrzostw świata i zwycięzca walki w prestiżowej gali WMFC. Michał Bednarski, rycerz z Kielc, opowiedział nam o swoich początkach oraz drodze do sukcesu i wielkich planach.

Wziął Pan ostatnio udział w bardzo prestiżowym wydarzeniu – Gali WMFC.
Tak. 26 czerwca walczyłem podczas wspomnianej Gali. To największa na świecie federacja zajmującą się walkami rycerskimi i też najbardziej prestiżowa. Można ją porównać do federacji UFC w sportach walki. Każdy chce wziąć w niej udział, o czym może świadczyć to, że zawodnikami były tez osoby z zagranicy – Szwajcar, Niemiec, Francuz oraz trzech Czechów. Mieli kawałek do przejechania, ale dla zdobycia punktów w tej federacji naprawdę warto. Poza mną w gali brał udział Dawid Bęben z Daleszyc.

Jak Panu poszło?
Miałem walkę ze Szwajcarem, który był ode mnie kilka lat starszy, ale w tej samej kategorii wagowej, czyli około 100 kilogramów. W trzech rundach po trzy minuty odniosłem zwycięstwo na punkty.

Jakie osiągnięcia zdobył Pan w przeszłości?
Osiągnięcia faktycznie są, ale trochę w innych kategoriach. Jeśli chodzi o galę WMFC to była moja jedyna wygrana na cztery stoczone pojedynki. Jak się łatwo domyślić trzy wcześniejsze przegrałem, ale myślę, że bez wstydu, bo pojedynki były naprawdę dobre. Poza tym mam pięć medali Mistrzostw Świata - jeden medal indywidualny i cztery w walkach drużynowych.

Jak się to wszystko zaczęło?
Zaczęło się ogólnie od zainteresowania historią. Ale było w tym też sporo z dzieciństwa – tego spojrzenia na rycerskość, na walki na miecze. Pierwsza okazja pojawiła się w 2005 roku, kiedy Zbigniew Kowalski zakładał swój klub historyczny HIRD i tam zacząłem być wikingiem. Tam też pojawiły się pierwsze walki miecze i tarcze. Następnie w 2010 roku po kilku turniejach spotkałem dwóch kolegów - rycerzy i oni mi pokazali trochę inny system walki. Trwa to już od 11 lat. Pomagali mi kompletować sprzęt. Później były treningi, treningi i jeszcze raz treningi, by w końcu osiągnąć sukces.

Wspomina Pan o sprzęcie. Jak trzeba się przygotować do bycia rycerzem? Co jest niezbędne?
To zależy jakiego rycerza chcemy odtwarzać, z jakiego regionu i na jaką zbroję się zdecydujemy. Możemy to zrobić po kosztach, czyli ekonomicznie. A możemy też wybrać piękną, XVI-wieczną zbroję mediolańską, która będzie kosztowała kilka razy tyle, ile taka podstawowa. Więc wszystko zależy od tego, czy chcemy mieć zbroję dobrą, ale tanią czy piękną, muzealną i drogą.

Gdzie takie zbroje w dzisiejszych czasach można dostać?
W Polsce jest pięć renomowanych firm partnerskich, które zajmują się wykonywaniem zbroi. Najczęściej prowadzą je rycerze, którzy już nie walczą. Z racji tego, że uprawiali ten sport wiedzą najlepiej jak dany element wykonać i jak go dopasować do zawodnika, aby jak najlepiej spełniał swoje zadanie, a przy tym był bezpieczny. Mamy też w Kielcach dobrego płatnerza pana Łukasza Chrząszcza, który często nam pomaga i wykonuje niektóre elementy uzbrojenia.

Jaki jest taki przeciętny koszt zbroi?
Taki podstawowy zestaw walczących kosztuje od 5 tysięcy w górę.

A ile to wszystko waży? Ile musi Pan dźwigać w trakcie walki?
Moja zbroja waży około 25 kilogramów. Jest to sporo, ale jeśli buduje się w treningu siłę i wytrzymałość to nie jest nic strasznego.

Jak wygląda walka rycerska?
Punktacja w walkach rycerskich jest bardzo zbliżona do punktacji w boksie lub MMA. W trakcie pojedynku liczone są trafienia bronią w określoną strefę punktową. Walka, w której ja brałem udział podczas gali ma trochę inną specyfikę punktowania, gdyż tam są liczone ciosy tarczą, pięścią, kolanem, a nawet uderzenia głową. Są także liczone rzuty, obalenia przeciwnika, sprowadzenie do parteru i walka w parterze. Poziom profesjonalny przewiduje trzy rundy po trzy minuty, poziom mniej profesjonalny dla początkujących – trzy rundy po dwie minuty.

Jakie ma Pan dalsze plany na przyszłość?
W chwili obecnej tak naprawdę niczego nie można być pewnym. W tym roku miałem zamiar wyjechać na Mistrzostwa Świata do Rumunii, ale zostały przełożone na przyszły rok. W międzyczasie w wakacje będzie jeszcze kilka turniejów, ale czy dojdą one do skutku – tego nie wiem. Tak więc na razie mam takie plany, by utrzymać się w treningu. To ważne, aby moje umiejętności i kondycja zostały utrzymane na pewnym poziomie, bo jeśli trafi się coś po drodze to na pewno wezmę udział. Chciałbym też zorganizować galę u nas - w Kielcach.

Michał Bednarski
Urodził się w 1983 roku w Kielcach i do dziś tam mieszka. Ma żonę Agnieszkę i syna Wojciecha.
Jest absolwentem Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, kierunku dziennikarstwo i bibliotekoznawstwo. Obecnie pracownik Hurtowni AS-Polzap, kierownik magazynu. Członek Polskiej Rycerskiej Kadry Narodowej.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto