Uparcie twierdzisz, że jesteś zaskoczony tym trzecim miejscem...
Tak, bo w zeszłym roku grałem tylko przez 6 miesięcy. Kibice nie widzieli mnie zbyt dużo na boisku. Jak widać, wystarczyło to do tego, aby docenili moją pracę i wkład dla drużyny.
Ale z tego pół roku możesz być chyba zadowolony? Na mistrzostwach Europy reprezentacja nie osiągnęła sukcesu, ale byłeś jej najlepszym zawodnikiem , znalazłeś się w siódemce mistrzostw. A potem rewelacyjna wiosna z drużyną klubową, awans na igrzyska.
Pierwsze półrocze było najlepsze w mojej karierze, drugie najgorsze, najpierw czteromiesięczna kontuzja, potem dwumiesięczna. Ten rok był zakręcony. Mam nadzieję, że w nowym będzie mi dopisywało zdrowie.
Ale gdy po zakończeniu kariery siądziesz przed kominkiem, to co będziesz wspominał?
Niedawno rozmawialiśmy z Mateuszem Jachlewskim, że jak się spotkamy za wiele lat na kawie czy przy piwie, to na pewno będziemy wspominali finał Ligi Mistrzów z Veszprem. Już teraz czasem do niego wracam.
Oglądasz go dopiero od 45 minuty?
Nie, ale za każdym razem, od 45 minuty, przez dogrywkę do ostatniego karnego Julena Aginagalde, serce zaczyna mocniej bić. I wtedy oglądam ten mecz, jakbym go grał jeszcze raz albo oglądał na żywo. W piłce ręcznej takie rzeczy zdarzają się bardzo rzadko, a tu jeszcze był finał, mecz o wielką stawkę.
Michał Jurecki, a gra w kadrze?
Jeśli chodzi o reprezentację to nie mówię pass, chcę w niej grać i osiągać sukcesy. A za trzy i pół roku zagrać na igrzyskach w Tokio.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
