Michał Matuszczyk największym producentem mleka w Świętokrzyskiem. Po raz 13

Targi Mleko - Expo organizowane są przez Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich, skupiają największe i stawiające na jakość spółdzielnie mleczarskie oraz wyróżniających się rolników z kraju, a także związanych z branżą naukowców. W ramach targów rozstrzygane są Mleczne Mistrzostwa Polski, podczas których tytułem nagrodzeni zostają najwięksi producenci w każdym województwie.

Tytuł i puchar dla największego indywidualnego producenta mleka za produkcję od stycznia do końca grudnia 2018 roku w Świętokrzyskiem odebrał Michał Matuszczyk z Modliszewic. Rolnik dostarczył do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej we Włoszczowie 1 010 913 litrów mleka. Całe stado bydła gospodarza liczy 350 sztuk, w tym 120 krów dojnych.

- Od kilku lat ilość mleka produkowanego w moim gospodarstwie utrzymuje się na porównywalnym poziomie, czyli nieco ponad milion litrów. Jest to efekt konsekwentnej pracy hodowlanej, właściwego żywienia i obsługi zwierząt - podsumowuje. Jak podkreśla, aktualna cena mleka nie sprzyja inwestycjom w gospodarstwie, pozwala tylko przetrwać.

Ponadto drugą linię działalności rolniczej stanowi trzoda chlewna, stado liczy około 200 macior utrzymywanych w cyklu zamkniętym plus odchów. Areał zajmuje 280 hektarów.

Michał Matuszczyk to także prezes Świętokrzyskiego Związku Hodowców Bydła oraz przewodniczący Rady Nadzorczej OSM Włoszczowa.

- Podczas otwarcia targów odważne, historyczne słowa wygłosił minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, który odniósł do sytuacji spółdzielni mleczarskich w Polsce. Pierwszy raz szef resortu wystosował tak mocną wypowiedź w miejscu, gdzie gromadzą się prezesi mleczarni. A mianowicie, powiedział, że te spektakularne upadki spółdzielni mleczarskich były wynikiem złego zarządzania przez ich prezesów połączonych z brakiem odpowiedniego nadzoru przez właścicieli, czyli przez rolników i wybrane przez nich rady nadzorcze z przewodniczącymi na czele. To jest przestroga dla nas, by nadzór był właściwie prowadzony. Rolnicy są odpowiedzialni za rozwój, kontrolę i nadzór nad spółdzielnią, a więc również nadzorują zarząd - zaznaczył. - Zgadzam się ze słowami, że ci, którzy są wybrani jako przedstawiciele rolników do rady i reprezentują interes właścicielski, powinni znacznie mocniej przyglądać się sposobom zarządzania spółdzielnią.