Michał Sitarski z Przepiórowa w gminie Iwaniska choruje na postępujący zanik mięśni. To potworna choroba, która uniemożliwia jakiekolwiek normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Chorują razem z bratem
Michał Sitarki ma brata, 32-letniego Piotra. Razem zachorowali i dla obydwu ciężka choroba pokazała swoje straszne oblicze w tym samym momencie życia.
- Tak samo, jak mój brat, na wózek usiadłem w czwartej klasie szkoły podstawowej. Nie chciałem bardzo wylądować na wózku. Chodziłem nawet o ścianie. Mogę się teraz co najwyżej ogolić. Nie wstanę, nie usiądę na łóżku. Nie pójdę sam do kolegów i koleżanek. Nie mogę robić wielu z tych rzeczy, które robią moi rówieśnicy. Chciałbym móc choćby sam wyjechać z domu na spacer. Teraz musi ktoś mnie pchać. Najczęściej robi to moja mama, która cały czas się nami opiekuje - opowiada Michał Sitarski, 19-latek z Przepiórowa.
Wybawieniem jest dla niego wózek elektryczny. To urządzenie sterowane za pomocą małego dżojstika, wbudowanego w poręcz. Umożliwia wyprostowanie się, tak samo jak pełnosprawny człowiek. Można także położyć się na nim, jak na łóżku. Napędzany jest pojemnymi akumulatorami. Baterie starczają nawet na kilka dni. - Zależy ile się go używa. Na noc podpina się go do kontaktu i uzupełnia zużytą energię - mówi Michał Sitarski.
Brakuje jeszcze ponad 30 tysięcy
Wózek dla Michała Sitarskiego kosztuje około 64 tysięcy złotych. Dwa lata temu 19-latek postanowił zwrócić się o pomoc do Internautów. Przez czterdzieści osiem miesięcy ponad 300 osób wspomogło hojną ręką młodego mieszkańca Przepiórowa w gminie Iwaniska.
- Udało się zebrać 28 tysięcy 317 złotych. Jednak wózek jest bardzo drogi. Brakuje jeszcze ponad 30 tysięcy. Bardzo proszę wszystkich ludzi dobrej woli, żeby mi pomogli. W tej chwili mogę się co najwyżej ogolić. O pchnięciu wózka o kilka metrów mogę sobie jedynie pomarzyć. Wózek na pewno odmieniłby moje życie na lepsze. Dzięki pomocy będę miał na pewno lżej - relacjonuje Michał Sitarski.
Każdy, kto chce wspomóc Michała Sitarskiego w jego zbiórce, może to zrobić pod adresem internetowym TUTAJ
Pieniądze dla Michała można także wpłacać na konto bankowe 50 1240 2773 1111 0010 7882 7128 - Polski a także na 80 1240 2773 1978 0010 8285 4910 - zza granicy. - Dziękuję za pomoc - mówi.
Warto także wspomnieć, że bracia Sitarscy zbierają także na samochód.
- Dzięki niemu będziemy mogli pojechać w jakąś podróż, bo poza Opatowem i Przepiórowem to w ogóle nie oglądaliśmy świata. To jest nasze wielkie marzenie - mówi brat Michała, 32-letni Piotr Sitarski.
W tej chwili udało się im zebrać 17 tysięcy złotych. Brakuje jeszcze 83. Chcesz wspomóc braci Sitarskich w realizacji ich wielkiego marzenia? Wystarczy odwiedzić stronę internetową TUTAJ
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?