Międzynarodowy Festiwal imienia Krystyny Jamroz w Busku. Tłumy na spotkaniu z Krzysztofem Pendereckim [WIDEO, ZDJĘCIA]

Krzysztof Penderecki z żoną Elżbietą i przyjacielem, dyrygentem Maciejem Tworkiem, przyciągnęli mnóstwo osób do Hotelu Bristol, przy którym odbyła się Festiwalowa Kawiarenka. Opowieści o Japonii, początkach swojej kariery w trudnych czasach, a także o najlepszym momencie w ciągu dnia na komponowanie, z zaciekawieniem przysłuchiwała się publiczność.

- Kiedyś wstawałem o 5, lub 6. Dziś jestem nieco bardziej leniwy, ale zwykle komponuję wcześnie rano przez kilka godzin - przyznał profesor Krzysztof Penderecki.

Żona Elżbieta, z którą Penderecki związany jest od ponad 53 lat, wspominała jak przed laty nad morzem zabierała dzieci na plażę, by artysta mógł spokojnie pracować nad swoimi dziełami. Podkreślała też jak ważne jest wspieranie młodych twórców, dla których powołano do życia w 2005 roku Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach. Ona sama od dawna działa na rzecz młodych talentów, dzięki niej powstały dwie orkiestry - Orkiestra Akademii Beethovenowskiej oraz kameralna Sinfonietta Cracovia.

W spotkaniu, które poprowadził dyrektor festiwalu Artur Jaroń, uczestniczył także Maciej Tworek, dyrygent, który podróżuje po świecie z małżeństwem Pendereckich i w razie potrzeby, zastępuje Mistrza. - Wierzę, że dzięki niemu pamięć o Krzysztofie, oraz o tym jak należy grać jego kompozycje, pozostanie. To jest ogromnie ważne, żeby te informacje przekazać na czas, bo którymś momencie będziemy musieli wszyscy odejść - mówiła Elżbieta Penderecka. - Jeszcze mi się nie spieszy - dodał z uśmiechem Krzysztof.

Po kawiarence Krzysztof Penderecki został zaskoczony przygotowaną dla niego niespodzianką. Szkoła Muzyczna I stopnia w Busku-Zdroju, której jest patronem, zaśpiewała hymn dedykowany kompozytorowi. ZOBACZ I POSŁUCHAJ! Szkoła Muzyczna I stopnia imienia Krzysztofa Pendereckiego w Busku ma swój hymn! Mistrz wysłuchał utworu na żywo [WIDEO, ZDJĘCIA]

Potem był czas na pamiątkowe zdjęcia i autografy - a do tych chętnych było bardzo wielu. Autograf udało się zdobyć między Alinie Cabaj, która na festiwal przyleciała aż z Bostonu. Do Ameryki wróci z podpisanym przez Elżbietę i Krzysztofa Pendereckich wydaniem "Echa Dnia" z programem festiwalu.