W środę w szpitalu miało miejsce spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele starostwa, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz środowisk akademickich.
Stolik z gazetami dla pacjentów i oczekujących?
Zmiany mają dotyczyć niemal wszystkich dziedzin działalności placówki, zaczynając od wizerunku. Według planów ma to być miejsce przyjazne. - Takie, w którym mieszkaniec, czekając na lekarza, może, przykładowo, poczytać gazetę. W szpitalu będą miejsca rekreacyjne, gdzie będzie kanapa, stolik z kawą, biblioteka z książkami - mówi Tomasz Staniek, starosta opatowski.
Poprawa jakości usług medycznych
Przede wszystkim jednak ma poprawić się standard opieki medycznej. Na czym miałby polegać projekt? - Wzorowany jest na Skandynawii oraz Stanach Zjednoczonych. Odchodzi się w nim od tradycyjnego modelu szpitala. Powstaje natomiast projekt szpitala zachowawczo-zabiegowego ze zintegrowaną podstawową opieką zdrowotną. Zakłada bardzo ścisłą współpracę z przychodniami. System zawiera wiele elementów - opiekę nad seniorami, telemedycynę, dzienny dom opieki medycznej. Od przyszłego miesiąca będziemy tworzyć hospicjum oraz zakład opiekuńczo-leczniczy z wentylacją mechaniczną. Rozważamy też utworzenie powiatowego centrum psychiatrii, podobnie, jak w Sandomierzu i Nowej Dębie. Ponadto w nowym schemacie mieszkaniec nie będzie musiał przebywać w szpitalu, tak jak dzisiaj, trzy dni, by Narodowy Fundusz Zdrowia za niego zapłacił. Czas nie ma znaczenia - mówi starosta opatowski Tomasz Staniek.
Szpitale mają się uzupełniać
Całość ma być częścią większego przedsięwzięcia.
- W naszym systemie jest mnóstwo szpitali powiatowych oddalonych od siebie o niewielką odległość. Każdy z nich stara się być zupełnie samowystarczalną jednostką ze wszystkimi oddziałami. Tymczasem nowy system polega na tym, by położone blisko siebie placówki, posiadające różne specjalizacje, uzupełniały się wzajemnie. Drobne przypadki oczywiście można będzie leczyć u nas. W poważniejszych sprawach placówka dostanie możliwość zawiezienia pacjenta do innego, niedalekiego szpitala, na przykład w Sandomierzu, bądź w Staszowie, który ma niezbędnych fachowców. Z kolei tamte szpitale będą mogły przysyłać pacjentów do nas - mówi starosta Tomasz Staniek.
Szpital dostał imię świętego Leona
Warto dodać, że w tym tygodniu szpital w Opatowie powrócił do historycznej nazwy. Teraz nosi imię świętego Leona, podobnie, jak przed drugą wojną światową. Co święty Leon, pierwszy papież, który nosił przydomek "wielki", ma wspólnego z Opatowem? Według regionalistów, 160 lat temu, kiedy powstawała placówka, znany okoliczny lekarz Leon Szancer przekazał grunt pod jej budowę. Z kolei właścicielem Opatowa był wówczas Leon Jasiński. To właśnie te dwie osoby miały mieć największy wpływ na nadanie lecznicy imienia świętego Leona.
ZOBACZ TAKŻE: Flesz - szczepienia na wyjazdy zagraniczne
Źródło: vivi24
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019
Bohaterska akcja 11 – latka. Uratował babcię | Możesz żyć nawet 120 lat - tylko nie rób tych rzeczy! |
Ile kosztuje zdrowie w Polsce? | Jak widzą świat osoby z wadą wzroku? |
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?