Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejska Kuchnia Cateringowa w Kielcach przygotowuje każdego dnia aż 2300 posiłków!

Iwona Rojek
Renata Lasota, szef kuchni uważa, że każda potrawę trzeba dobrze zamieszać. Kuchnia robi wrażenie, są w niej kotły warzelne, piece konwekcyjno-parowe, maszyny do mielenia mięsa.
Renata Lasota, szef kuchni uważa, że każda potrawę trzeba dobrze zamieszać. Kuchnia robi wrażenie, są w niej kotły warzelne, piece konwekcyjno-parowe, maszyny do mielenia mięsa. Iwona Rojek
W Miejskiej Kuchni cateringowej w Kielcach codziennie produkowanych jest 2300 posiłków. Kuchnia ta mieści się już w trzech placówkach, gimnazjum przy ulicy Krzyżanowskiej, Domu Pomocy Społecznej przy ul. Jagiellońskiej oraz placówce przy ul. Kołłątaja. Posiłki trafiają do wielu szkół, przedszkoli i żłobków, Domów Pomocy Społecznej, Środowiskowych Domów Samopomocy oraz indywidualnych mieszkańców. Kielce jako pierwsze w kraju zastosowało takie rozwiązanie.

Marek Scelina, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie uważa, że taki pomysł pozwolił zaoszczędzić kilkadziesiąt milionów złotych, tyle kosztowałoby wyremontowanie starych bloków żywieniowych, a na powstanie Kuchni przy ulicy Krzyżanowskiej przeznaczono tylko 1 milion złotych. Na utworzenie dwóch pozostałych jeszcze mniej.

Zamknięte relikty przeszłości
Emilia Błaszkiewicz, dyrektor Kuchni Cateringowej potwierdza, że stworzenie takiej ogromnej kuchni było podyktowane koniecznością i przyniosło liczne oszczędności, ponieważ wiele kuchni w przedszkolach, szkołach nie spełniało koniecznych norm sanitarno epidemiologicznych. Np. kuchnia w szkole przy ul. Jasnej była na węgiel, była pewnego rodzaju reliktem, nie mogła już dłużej służyć. - Miasto skorzystało na tym, że nie musiano budować wielu kuchni, co kosztowałoby wielkie miliony – podkreśla dyrektor Błaszkiewicz. – Nikt nie stracił pracy z dawnych, starych kuchni, ponieważ przejęliśmy ich pracowników, a dodatkowym plusem mających wpływ na jakość posiłków jest to, że zatrudniamy bardzo dobrych dietetyków, którzy układają jadłospis i rozmaite diety. W szkole byli tylko intendenci, nie było dietetyków. W Kuchni zatrudniamy 90 pracowników. Dodatkowo przyjęliśmy magazynierów, kierowców, sprzątaczki i robotników gospodarczych. Posiłki dostarczane są do 29 placówek w specjalnych pojemnikach, pozwalających zachować odpowiednią temperaturę. - Transport odbywa się 6 samochodami dostosowanymi do przewozu żywności, o określonych porach wyznaczonych organizacją pracy przedszkoli i szkół – dodaje Magdalena Gościniewicz, wicedyrektor ośrodka pomocy.

Komponują posiłki dietetyczne

Justyna Żurowska, wicedyrektor podstawowej szkoły integracyjnej przy ulicy Jasnej mówi, że dzieciom posiłki bardzo smakują, od lat wykupuje je taka sama ilość uczniów, około 180, nikt nie rezygnuje, a dodatkowo obiady mogą spożywać uczniowie gimnazjum. Przy staruje kuchni węglowej nie byłoby to możliwe. Podobną opinię prezentuje nauczycielka Anna Busz ze szkoły podstawowej przy ulicy Kościuszki. – Dzieci zajadają się obiadami, przywożonymi w specjalnych pojemnikach z Miejskiej Kuchni Cateringowej – podkreśla. -Wielu prosi o dokładki, chwalą dodatkowo owoce, desery. Nie było żadnych skarg na jakość posiłków.

Bożena Mróz, wychowawczyni ze żłobka „Uśmiech Malucha” na Stoku mówi, że posiłki smakują maluchom, zjadają wszystko, poza tym w Kuchni Cateringowej są przygotowywane specjalne diety dla uczulonych małych podopiecznych. – Coraz więcej dzieci ma alergie pokarmowe, czego dawniej nie było, niektóre nie mogą jeść mleka, inne miodu, truskawek, jajek, wieprzowiny- wymienia. – Otrzymują takie posiłki jakie są dla nich najodpowiedniejsze.

Zdaniem dyrektor Emilii Błaszkiewicz każde nowe rozwiązanie może mieć plusy i minusy, ale ona sama uważa, że przygotowywanie posiłków w Miejskiej Kuchni Cateringowej w Kielcach to bardzo dobry pomysł. - Wiadomo, że każdy ma inny smak, lubi co innego, ale nie mamy żadnych skarg, żeby nasze posiłki były niedobre – podkreśla. – Wszyscy pracownicy starają się o to, aby dania były smaczne i zdrowe, bo mają świadomość jak ważne są one dla konsumentów – zapewnia kierownik Bożena Szarnowska. - Kuchnia ciągle się rozwija i udoskonala swoją produkcję. Posiłki są staranie opracowanych przez dietetyków tworzących receptury dla różnych grup odbiorców.

Smaczne i urozmaicone

Andrzej Sygut wiceprezydent Kielc informuje, że nigdy nie dodarła do niego żadna skarga na smak, ilość, temperaturę przywożonych do różnych placówek. – Na pewno Miasto na tym pomyśle nie straciło, a wręcz zaoszczędziło, bo nie trzeba było remontować starych i budować nowych kuchni – mówi. - Zanim miejska kuchnia powstała trzeba było dokładać tyle samo środków do posiłków co teraz, w zależności od sytuacji danej osoby.

Posiłki chwalą mieszkańcy, które przynoszą im opiekunki z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. – Przede wszystkim są one urozmaicone, każdego dnia co innego, a to gołąbek, kotlet schabowy, zupa gulaszowa, ryba – mówi Celina Stachura. – Pierwsze i drugie danie są duże, można się naprawdę najeść – dodaje Zofia Majchrzak. – Każdego dnia jest inna surówka, często owoce. Renata Lasota, szef kuchni mówi, że dla dorosłych przygotowują dietę wątrobowej, trzustkową, cukrzycową, wiele potraw miksują. Dietetyk Milena Kowalska dopowiada, że przygotowuje jadłospisy tak, aby potrawy były jak najbardziej atrakcyjne i urozmaicone, uwzględniające sezonowość produktów, a zwłaszcza warzyw i owoców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie