Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miejska spółka w Kielcach potrzebuje pieniędzy po pożarze. Musi odbudować magazyn na odpady i kupić maszyny

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Miasto Kielce
Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami w Kielcach wystąpiło do władz miasta o przekazanie 5 milionów złotych, ponieważ pieniądze są potrzebne na odbudowanie zakładu i zakup maszyn po pożarze. Radni na sesji 21 lipca mieli wątpliwości, czy zakład został właściciele ubezpieczony.

Do pożaru doszło w maju.

Jak powiedział sekretarz miasta, Szczepan Skorupski, spali się magazyn potrzebny do przechowania odpadów oraz dwie maszyny o wartości 1,8 miliona złotych.

- Odbudowanie przynajmniej dwóch części hali i zakup maszyn jest niezbędne do przywrócenia prawidłowego funkcjonowania firmy. Spółka jest ubezpieczona, ale odszkodowanie nie jest wypłacane, ponieważ ubezpieczyciel czeka na ustalenia prokuratury – poinformował.

Dodał, że spółka, nie może zaciągnąć kredytu, ponieważ ma ograniczoną zdolność kredytową. - Spłaca kredyt z 2011 roku zaciągnięty na kwotę 64 miliony złotych na budowę zakładu, pozostało jeszcze ponad 38 milionów, roczna rata wynosi 8,86 miliona złotych – wyjaśnił sekretarz.

Radni jednak mieli wątpliwości, czy spółka powinna dostać wsparcie od miasta.
- Chcemy wiedzieć, czy spółka jest prawidłowo ubezpieczona, bo zwykle na wypłatę odszkodowania nie czeka się długo – stwierdziła radna Katarzyna Suchańska (Bezpartyjni i Niezależni). - Chyba, że ubezpieczenie jest w dziwnej firmie i na dziwnych warunkach.

Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami, Mirosław Banach wyjaśnił, że zakład był prawidłowo ubezpieczony.
-Ubezpieczenie mamy w firmie Interrisk, która została wyłoniona w przetargu publicznym. Zgłosiła się jako jedna, ubezpiecza naszą spółkę od 2013 roku – wyjaśnił Mirosław Banach. - Mienie ubezpieczyliśmy bardzo dobrze, a nie wszystkie firmy komunalne mają ubezpieczenie. 7,3 mln zł to kwota ubezpieczenia zniszczonego mienia. Na razie termin oczekiwania na odszkodowanie nie jest długi, jeśli chodzi o tak duże odszkodowanie. Spółka po pożarze była wizytowana dwa razy przez biegłych od ubezpieczyciela i trzy raz z prokuratury. Wystąpiliśmy o zaliczkę 2 miliony i nie wiemy, jak długo będziemy czekać. Dlatego wstąpiliśmy do miasta, bo zadaszony magazyn musi być odbudowany przed zimą. A na dostawę maszyn czeka się co najmniej pół roku.

Dodał, że nie jest mu znana przyczyna pożaru. Nie widział zapisu monitoringu, który został przekazany prokuraturze. Był już przesłuchiwany ale obwiązuje go tajemnica i nie może zdradzać szczegółów.

W marcu spółka otrzymała decyzje, że spełnia wymogi ochrony przeciwpożarowej, zarówno zakład segregacji, jak i składowisko odpadów.

Zanim doszło do głosowania nad przekazaniem pieniędzy ogłoszono kilka przerw, po których Bożena Szczypior wiceprezydentka Kielc wystąpiła o zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad i tak się stało.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto