Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy kieleckiego osiedla Ślichowice I są oburzeni, że w ich okolicy nie robi się nic od kilkunastu lat

Paweł PAWEŁEK [email protected]
Podobnie jak asfaltowe uliczki, na których po zimie zrobiło się pełno dziur.
Podobnie jak asfaltowe uliczki, na których po zimie zrobiło się pełno dziur. Ł. Zarzycki
- Mieszkamy w obskurnych blokach, chodzimy po dziurawych chodnikach, wyrzucamy śmieci do wstrętnych altan i płacimy za monitoring, którego nie ma - mówią ludzie. - A mamy najwyższe czynsze w Kielcach. Tu powinno być pięknie jak na obrazku!

Najbardziej zdenerwowani polityką władz Spółdzielni Mieszkaniowej Domator są mieszkańcy najstarszej części osiedla Ślichowice I, wyznaczonej ulicami Kazimierza Wielkiego, Szajnowicza-Iwanowa Puscha i Kowalczewskiego. Odebraliśmy ostatnio od nich wiele telefonów.

LOKATORZY CHCĄ WYJAŚNIEŃ

- Nasze bloki mają prawie po dwadzieścia lat. Od tego czasu nie widziały żadnej ekipy remontowej. Elewacja mojego była na przykład zielona, teraz jest szara. Malowano tylko ze dwa-trzy razy klatki schodowe - opowiada pan Mieczysław.

- W tym samym czasie wiele dużo młodszych bloków na "dwójce" było całkowicie odremontowanych i pomalowanych. Jak to jest, że płacimy tak wysokie czynsze od dwudziestu lat, nasze bloki nie mogą doczekać się remontu, a te nowe już go przeszły? Gdzie są nasze pieniądze? - docieka.

- Spójrzcie na klatki, chodniki, uliczki i place zabaw przed naszymi blokami! To ruina! Niech panie prezes przejdą tu w swoich szpilkach! Spójrzcie też na elewacje bloków. Jeszcze większa nędza - mówi z kolei pani Danuta. - Dlaczego wspólnoty mieszkaniowe po jakimś czasie potrafią odnowić bloki i zadbać o okolicę, a my płacimy od 19 lat i nie mieliśmy żadnej większej inwestycji!? Byłam u rodziny na Bocianku. To dużo starsze osiedle, ale też dużo ładniejsze. Aż miło było patrzeć. A u nas co? - irytuje się.

Mieszkańcy dopytują również o kwestię monitoringu. - Gdzie on jest? Płacimy miesiąc w miesiąc na ten cel, ale nie widziałam żadnej kamery na moim osiedlu. Tylko na drugim są. Czemu mam płacić za coś, czego nie ma? - pyta pani Barbara.

SPÓŁDZIELNIA ODPOWIADA

Jacek Rek, kierownik administracji osiedla Ślichowice I, odpiera zarzuty mieszkańców, że spółdzielnia nic nie robi. - Ludzie nie przychodzą na zebrania, więc nie wiedzą, co jest remontowane. Na 2100 mieszkań przychodzi 30 osób, które zgłaszają wnioski i torpedują nasze plany, jeśli staramy się patrzeć przez pryzmat całości - wyjaśnia.

Kierownik Rek wylicza, co do tej pory zrobiono, i jakie są plany na ten rok. - W każdym budynku za te same pieniądze, bo należy pamiętać, że od 2007 roku nieruchomości mają własne fundusze remontowe, staram się coś zrobić. Fundusze nie są duże, bo dla bloku o trzech klatkach i 24 mieszkaniach jest to kwota rzędu 10 tysięcy złotych rocznie - podkreśla.

- W poprzednich latach malowaliśmy balkony, wymienialiśmy płytki chodnikowe na kostkę, docieplaliśmy stropodachy, malowaliśmy klatki, odnowiliśmy altanę śmietnikową na Puscha. W tym roku wyremontujemy chodnik na Puscha, będziemy dalej ocieplać stropodachy, pomalujemy balkony, klatki, zbudujemy nowe chodniki - wymienia.

Jacek Rek odnosi się także do tematu monitoringu. - W styczniu skończyliśmy proces okablowania starszej części osiedla. Działa tam już 10 kamer - informuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie