Budowie masztu telefonii komórkowej poświecono wtorkową sesję Rady Gminy Obrazów. Mimo zaproszenia na sali nie pojawili się przedstawiciele firmy telekomunikacyjnej, która zabiega o postawienie masztu na prywatnej działce przy szkole. Lecz temat był na tyle ważny, że gorąca dyskusja zakończyła się przyjęciem przez radnych stanowiska, w którym nie zgadzają się z ustawieniem masztu przy szkole. Stanowisko nie ma mocy wiążącej, ale wyraża wolę mieszkańców, którzy chcą decydować o swoim miejscu zamieszkania.
W obawie o zdrowie dzieci
Anna Zawada przedstawiciel stowarzyszenia „Zdrowy Obrazów” tłumaczyła, że działka pod maszt zlokalizowana jest dokładnie na wprost szkolnego boiska. - Szkoły, w której uczy się ponad 300 uczniów - przypomina Anna Zawada. - Jest tam także przedszkole. Dzieci przebywają w szkole nawet kilkanaście godzin. Latem i wiosną wychodzą na boisko. To się będzie działo wszystko na wprost masztu. Liczy się zdrowie i przyszłość naszych dzieci, bo jak powiedział zaproszony przez nas na sesję przedstawiciel Stowarzyszenia „Prawo do życia” , te skutki będą widoczne za kilka lat. Obyśmy się o tym nigdy nie przekonali.
Zgodnie z literą prawa
Na sali podczas sesji obecni byli także przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Sandomierzu, którzy przyznali, że owszem starostwo wydało pozwolenie na budowę masztu, gdyż zostały spełnione wszystkie niezbędne formalności. Pozwolenie zostało wydane na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego gminy Obrazów i decyzji środowiskowej. - Jeżeli w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jest zapis, że nieruchomość może być przeznaczona na budowę masztu telekomunikacyjnego, to jest dla nas święte i niepodważalne - tłumaczył - Paweł Niedźwiedź - sekretarz powiatu sandomierskiego.
Podziękowali mieszkańcom za aktywność i czujność
Marcin Piwnik członek zarządu powiatu sandomierskiego przypomniał, że w chwili, kiedy wydana przez starostwo decyzja nie była jeszcze prawomocna, w tym czasie grupa mieszkańców podniosła larum i złożyła zastrzeżenia do tej inwestycji. - Od tego wszystko się zaczęło i dziękuję wam za to - mówił Marcin Piwinik. - Uważamy, że mimo postępu technicznego i tego, że każdy z nas ma telefon, a nawet kilka komórek, musimy rozwiązać ten problem. Dla nas jest to pierwsza tego typu sprawa. Wiemy, że maszt jest potrzebny, bo brakuje zasięgu miedzy innymi w Żurawicy, ale wszystko musi odbyć się w zgodzie z wolą mieszkańców.
Do ponownego rozpatrzenia
Podczas sesji okazało się, zresztą ku zadowoleniu wszystkich uczestniczących w sesji stron - władz gminy, starostwa i mieszkańców, że wojewoda świętokrzyskiego uchyliła decyzję starostwa do ponownego rozpatrzenia. Powodem był brak kontaktu z jednym z właścicieli działek, który przebywa w Kanadzie i nie został uznany jako strona w postępowaniu. Tym samy sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia do Starostwa Powiatowego w Sandomierzu.
Od decyzji wojewody inwestor może odwołać się w ciągu dwóch tygodni. Przedstawiciele Starostwa Powiatowegow Sandomierzu zapowiedzieli, że po świętach wielkanocnych zostanie zorganizowane spotkanie z udziałem wszystkich zainteresowanych stron, aby racjonalnie podejść do tematu
Na koniec dyskusji radni przyjęli jednogłośnie stanowisko, w którym nie zgadzają się z ustawieniem masztu przy szkole publicznej w Obrazowie.
Stanowisko nie ma mocy wiążącej.
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI. Gdyby nie odwaga pana Artura, ludzie by zginęli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?