Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy regionu włoszczowskiego w bitwie o Monte Cassino (ZDJĘCIA)

Iwona Boratyn
Żołnierze polscy i kanadyjscy. Widoczni między innymi Wincenty Bąk (w środku, na pierwszym planie) z 4 Pułku Pancernego "Skorpion" i sierżant z The Seaforth Highlanders of Canada (na prawo za Wincentym Bąkiem). Strzelec Bąk ma baretki Krzyża Virtuti Militari.
Żołnierze polscy i kanadyjscy. Widoczni między innymi Wincenty Bąk (w środku, na pierwszym planie) z 4 Pułku Pancernego "Skorpion" i sierżant z The Seaforth Highlanders of Canada (na prawo za Wincentym Bąkiem). Strzelec Bąk ma baretki Krzyża Virtuti Militari. archiwum UG Włoszczowa
18 maja 1944 roku po niezwykle zaciętych walkach 2 Korpus Polski dowodzony przez generała Władysława Andersa zdobył wzgórze Monte Cassino we Włoszech wraz z ze znajdującym się na nim klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. W walkach uczestniczyli również mieszkańcy regionu włoszczowskiego - gminy Włoszczowa i powiatu.

Czesław Kaczkowski rocznik 1902, urodził się w rodzinie Edwarda i Anny z Dyszlatysów. Jego ojciec najpierw na ulicy Przedborskiej we Włoszczowie, a później Żwirki prowadził restaurację. Czesław Kaczkowski został zmobilizowany 18 września 1939 roku. Dostał się do niewoli. Od połowy października przebywał w więzieniu w Równem na Wołyniu, a potem do 1941 roku we Lwowie. Pod koniec grudnia 1941 roku trafił do armii generała Władysława Andersa i przeszedł z nią ciężki szlak bojowy. Uczestniczył w bitwie pod Monte Cassino. Do Polski wrócił w 1947 roku. Pracował w drogownictwie. Zmarł 27 sierpnia 1987 roku.

Kazimierz Młyńczak pochodził z Krasocina w powiecie włoszczowskim. Walczył we Włoszech. Oto fragment jego wspomnień.

"18 kwietnia nastąpił nasz wyjazd z Carpinnony i przyjazd do Yanefro gdzie toczyły się przygotowania do bitwy pod Monte-Casino. Oczekiwanie na rozpoczęcie bitwy było bardzo męczące. Żołnierze z ogromnego napięcia nie mogli spać ani jeść. W tym oczekiwaniu na atak żołnierze spędzali czas na dyskusjach i rozmyślaniu o życiu i przyszłości. 11 maja o godzinie 23.00 rozpoczął się ostrzał artyleryjski niemieckich pozycji. Niebo i stanęło dosłownie w ogniu od rozrywających się pocisków z różnego rodzaju dział. Pocisków nie żałowano, bowiem jak mówiono na każde działo przypadało po 700 pocisków. A ile tych dział było to nikt nie wiedział. Od tych wybuchów łuna na niebie trwała bardzo długo. Po ostrzale nastąpił atak naszych oddziałów na pozycje niemieckie. [...]. Widziałem jak ginęli nasi żołnierze, a wielu z nich znałem osobiście. Przeszli piekło Sybiru, by tam złożyć swoje kości. Niewiele czasu upłynęło jak zaczęto zwozić z pola walki poległych i rannych. Ciągnęły kolumny samochodów sanitarnych pełne jęku rannych. Z samochodów krew lała się jak z kranu, wiec kiedy pierwszy raz zobaczyłem sanitarkę i krew spływającą pod jej koła przeżyłem szok. Nie byłem w stanie zapanować nad sobą i zapłakałem. Łzy popłynęły mi po bo widok był przerażający . Ale te moje łzy to nie tylko były wynikiem tego widoku, wiedzieliśmy już, że Polska została przydzielona do sowieckiej strefy wpływów. Wiedzieliśmy że Kresy Wschodnie zostaną nam zabrane, wiec żołnierze od jakiegoś czasu zadawali sobie te kłopotliwe pytania: o co walczymy? Żołnierz jest po to, by walczyć i kiedy trzeba to nawet ginąć, ale musi być sens takiej walki. A co myśmy mogli osiągnąć - otworzyć drogę do Rzymu? I co mogło nam to dać skoro już byliśmy sprzedani i wielu z nas nie miało złudzeń, że nasz powrót w rodzinne strony został odcięty. Żołnierz II Korpusu to Polak z Kresów Rzeczpospolitej. Łatwo jest walczyć a nawet ginąć w słusznej sprawie, w obronie ojczyzny. Ale ojczyzna to nic innego jak rodzina, dom rodzinny, ojcowizna, wioska czy miasto. A gdy to wszystko zabrać to co człowiekowi zostaje? Wolność na obcej ziemi to niepełna. Taką zawsze można mieć nie ponosząc takiej ofiary, jaką ponoszą nasi o ten klasztor."

Pod Monte Casino walczyli: Józef Majecki i Czesław Stolarczyk z Oleszna, Stanisław Klim z Podleska, Eugeniusz Kotulski z Włoszczowy, Wincenty Bąk z Rogienic, Stanisław Bawoł z Bebelna. - W powiecie włoszczowskim było ich kilkunastu, niektórzy zginęli pod Monte Casino. Znamy takie nazwisko plutonowy Roman Matyja, żołnierza poległego w tej bitwie, który pochodził ze Szczekocin - mówi regionalista Paweł Ameryk.

Z okolic Szczekocin, dokładnie z Pardeł, pochodził strzelec Michał Musialski. Takiej historii uczą się o tym żołnierzu dzieci z miejscowej szkoły:

"Michał Musialski urodził się 19 września 1909 roku w Pradłach, gmina Kroczyce, powiat olkuski, województwo kieleckie. Był rolnikiem. Ukończył Szkołę Powszechną w Pradłach. Do poboru wojskowego kategorii „A” zgłosił się w 1930 roku w Miechowie.
Początek jego służby wojskowej to 12 kwietnia 1931 rok, kiedy to został wcielony do 39 Pułku Piechoty, 9 września tego samego roku został przeniesiony do II Batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza – Strażnica Śliwki. 15 marca 1933 roku szeregowiec Musialski został przeniesiony do rezerwy. W roku 1941 powrócił do czynnej służby wojskowej, wstąpił na terenie ZSRR do II – go Korpusu Armii Andersa i został przewieziony do Persji, Iraku, Palestyny, Syrii i Egiptu. W lutym 1944 roku został przewieziony do Włoch, skąd w kwietniu jako żołnierz II Korpusu generała Władysława Andersa wymaszerował na front pod Monte Casino. W walce został ranny w prawą rękę i przewieziony do szpitala. Stan zdrowia pozwolił mu na powrót na front w sierpniu 1944 roku, gdzie walczył na linii Gotów aż do zakończenia wojny. 18 września 1946 roku został przewieziony do Anglii, a 15 kwietnia 1947 roku powrócił szczęśliwie do Polski. 15 kwietnia 1947 roku został przeniesiony do rezerwy na podstawie rozkazu Ministra Obrony Narodowej.
Strzelec Michał Musialski za swoje bohaterstwo i poświęcenie został uhonorowany Odznaką za rany, Odznaką pamiątkową 6-tej Dywizji Lwów oraz Odznaką Pamiątkową 5-tej Kresowej Dywizji Piechoty. Przez 23 lata żył w Pradłach, zmarł 14 lutego 1970 roku w Pradłach".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie