Mieszkańcy Świętokrzyskiego gubią się w lasach. Jak często i dlaczego? [WIDEO]

Jak wynika z obserwacji służb leśnych i policji w czasie pandemii coraz więcej mieszkańców województwa świętokrzyskiego korzysta z lasów, gdzie uprawia turystykę, sport i rekreację, a także zbiera runo leśne. Wypady do lasu często kończą się jednak zagubieniami. Dlaczego tak się dzieje i jaka jest u nas skala tego zjawiska – mówiono na konferencji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach w piątek, 3 września w Kielcach.

- Jesień i las kojarzy się z grzybami. Musimy mieć jednak świadomość, że podczas zbierania grzybów nie wolno nam zgubić rozumu. Ludzie często popadają w amok grzybiarza i w pogoni za grzybami tracą orientację. Nie mogą odnaleźć drogi do domu, miejsca gdzie zostawili samochód. Zaczyna się niepotrzebny stres. Dlatego, idąc do lasu, zabierajmy ze sobą naładowany telefon komórkowy, z bezpłatną aplikacją MBDL, która jest lasem w pigułce. Ta aplikacja bezpiecznie nas wyprowadzi z lasu i zaprowadzi do celu. Nie bójmy się z tego korzystać. Nie traćmy też w takich sytuacjach zimnej krwi – mówił Nadleśnictwa Kielce Robert Płaski.

- Podczas pobytu w lesie niezmiernie ważna jest znajomość przepisów prawa w zakresie bezpiecznego korzystania z lasu oraz wiedza dotycząca odpowiedniego wyposażenia w czasie na przykład grzybobrania. Na co dzień w świętokrzyskich lasach zdarzają się przypadki zagubienia siew lesie, utraty orientacji w przestrzeni. Codziennie dotyczy to przynajmniej dwóch-trzech osób. Nadchodzi jesień, więc to zjawisko może się jeszcze nasilać w związku z wyprawami na grzyby. Trzeba pamiętać, że Nadleśnictwo Kielce to ponad 16 tysięcy hektarów lasów i ponad 80 tysięcy hektarów terytorium. To są trzy powiaty i 15 gmin. – mówił dyrektor Regionalnych Lasów Państwowych w Radomiu Andrzej Matysiak.

- Tylko w tym roku, od stycznia do końca sierpnia prowadziliśmy 31 spraw poszukiwawczych, gdzie osoby zagubiły siew lesie. W takich przypadkach uruchamiana jest cała procedura poszukiwawcza, w zależności od kategorii zagrożenia. Najczęściej są to kategoria III lub II. Wówczas policjanci poderwani w trybie alarmowym większą grupą, przy współudziale leśników, strażaków poszukują osoby zaginionej. Niekiedy wymaga to wielkich nakładów sił ludzkich i sprzętu, żeby przez ludzką nieroztropność angażować siły służb – mówił na konferencji w Kielcach komendant wojewódzki policji w Kielcach nadinspektor Jarosław Kaleta.

W świętokrzyskich lasach gubią się przede wszystkim ludzie starsi. - Wybierają się na jagody, na grzyby, idą na wycieczkę i w lesie tracą orientację. Często nie mają przy sobie telefonów komórkowych i w tym jest największy problem. W takich przypadkach bardzo istotny jest czas zaginięcia, pora roku, ponieważ wiąże się z temperaturami. Kiedy na dworze temperatura mocno spada, zagrożenie życia jest realne. Wówczas, aby działania były skuteczne, muszą być natychmiastowe – mówi nadinspektor Jarosław Kaleta

Co zrobić w przypadku zagubienia? Przede wszystkim należy zachować spokój. Należy rozejrzeć się i odnaleźć betonowy słupek z numerem. W razie potrzeby podać przez telefon dokładne numery ze słupka odpowiednim służbom. Dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z kompasu. Z pomocą przychodzą też nowoczesne technologie. Oprócz internetowego atlasu grzybów, są też dostępne aplikacje ułatwiające zlokalizowanie się w lesie. Specjalną apkę stworzyły Lasy Państwowe. Mobilny Bank Danych o Lasach, czyli mBDL, umożliwia dostęp do map lasów także w trybie offline. Co ważne, na mapach można wyznaczać punkty, a także trasy. Oznacza to w praktyce, że możemy przypiąć pinezkę w miejscu, gdzie zaparkowaliśmy samochód albo znaleźliśmy wysyp grzybów, a potem łatwo do niego wrócić korzystając z GPS, nawet bez zasięgu sieci komórkowej. Aplikacja dostępna jest na telefony i tablety z systemem Android.