Wspominają, że kiedyś rzeczka płynąca koło ich posesji, czyli ciek Babia, była czysta jak łza. Pływały rybki, były raki. - Teraz na wodzie wciąż są kozuby, chodzi mnóstwo much, robaków. Swąd często jest nie do zniesienia - opisują mieszkańcy posesji numer 46 w Szczukowicach. Twierdzą, że tak jest od kilku lat.
Zatęchlizna
NIE DO ZNIESIENIA!
Winą za brudną wodę w cieku, obarczają oczyszczalnię ścieków w Piekoszowie. - Puszczają, co chcą i kiedy chcą, a my musimy wdychać te smrody. Najgorzej jest nocami. Bywa, że leci tu prawdziwa maślanka. Chyba bezpośrednio z beczek wypuszczają do tego cieku! A przecież ta woda idzie dalej, do Bobrzy - denerwuje się pan Zdzisław. Podkreśla, że degradacji ulega środowisko naturalne. - Tu biją naturalne źródła i wpływają do tej rzeczki, aż szkoda, że tak to wszystko jest niszczone. Przez te ścieki wypuszczane do wody oczyszczalnia dewastuje środowisko - bulwersuje się pani Barbara. Dodaje, że czasem woda się spiętrza i zalewa pola, a nawet ich posesję.
Państwo Nowakowie mają pokaźną korespondencję w sprawie zanieczyszczanego cieku. - Od tylu lat już piszemy i piszemy i bez skutku, nikt nie chce pomóc. Przyjeżdżają inspekcje i twierdzą, że wszystko jest w porządku. O rany boskie, my cierpimy, bo jesteśmy jedyną rodziną, która mieszka tak blisko tej rzeczki, inni mieszkają już dalej i tego nie czują - załamują ręce mieszkańcy Szczukowic.
WSZYSTKO DOBRZE? SPRAWDZĄ
Co na to Przemysław Chmiel, prezes Zakładu Usług Komunalnych w Piekoszowie, który eksploatuje Oczyszczalnię Ścieków? - Do cieku Babia spływa oczyszczona woda z oczyszczalni, która spełnia parametry chemiczne i biologiczne - uważa Chmiel. Potwierdza, że problem zaistniał w ubiegłym roku, ale został zażegnany. - Od tamtego czasu, co miesiąc mamy kontrole, które wykazują, że wszystkie nieprawidłowości zostały wyeliminowane. Do tego cieku spływają być może nieczystości z okolicznych gospodarstw, czy zakładów - mówi prezes ZUK w Piekoszowie.
O opinię zwróciliśmy się do Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Małgorzaty Janiszewskiej, w której imieniu wypowiedziała się Agata Wojda, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Cykliczne kontrole w Oczyszczalni Ścieków w Piekoszowie nie wykazują żadnych nieprawidłowości, ostatnia odbyła się w kwietniu - informuje Wojda. Przyznaje jednak, że Oczyszczalnia Ścieków w Piekoszowie nie jest dostosowana do takiej ilości przedsiębiorców, jaka funkcjonuje w jej obszarze. I dodaje, że planowana jest modernizacja obiektu.
Potwierdza to prezes ZUK. - Gmina Piekoszów złożyła wniosek do Funduszu Spójności w celu pozyskania funduszy na kontynuację rozbudowy kanalizacji oraz rozbudowę i modernizację oczyszczalni. Inwestycja powinna zostać zrealizowana w ciągu trzech lat - informuje Chmiel.
Czy inspektorat ochrony środowiska pobierał próbki wody w cieku, który przepływa obok domu państwa Nowaków? - Nie, jego kontroli podlega tylko oczyszczalnia. Gospodarka wodno - ściekowa, należy do zadań własnych gminy - kwituje Wojda. Wójt gminy Piekoszów Tadeusz Dąbrowa tłumaczy, że cieki znajdują w zarządzie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Zapewnia jednak, że badanie wody w rzeczce zostanie przeprowadzone przez pracowników gminy. - Naszym zdaniem wszystko jest w porządku, ale sprawdzimy to - deklaruje wójt Dąbrowa. A my sprawdzimy wyniki kontroli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?