Mieszkańcy ulicy Karczunek w Kielcach mają dość! Kurz, mknące auta i dziury to ich codzienność. Od lat proszą o remont drogi. Film i zdjęcia

Odcinek ulicy Warszawskiej, prowadzący z centrum do ulicy Szybowcowej i osiedla Dąbrowa jest w trakcie przebudowy. Od środy, 31 maja utworzony jest tu ruch jednokierunkowy, przez co kierowcy muszą szukać objazdu, chcąc dostać się do miasta. Część z nich kieruje się więc ulicą Witosa do ulicy Karczunek, której nawierzchnia pozostawia wiele do życzenia. Sprawa remontu i odbudowy tej drogi figuruje w planach miasta od lat, pomysł pojawił się po raz pierwszy jeszcze za kadencji prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Odnowiona droga miała być łącznikiem między ulicami Witosa i Warszawską. Na niezrealizowanych pomysłach wszystko się kończy, a mieszkańcy wciąż czekają na jakikolwiek ruch ze strony władz.

Poprosili nas więc o interwencję, wyjaśniając, że obecny stan rzeczy jest nie do zaakceptowania. Zwiększony ruch uliczny z powodu zamknięcia Warszawskiej, przyczynia się do powstawania nowych dziur, ogromnych ilości duszącego kurzu i co najważniejsze - zwiększenia zagrożenia na drodze. Nakłoniło ich to, by po raz kolejny apelować do Urzędu Miasta Kielce i Miejskiego Zarządu Dróg o położenie chociażby destruktu, bo obecna nawierzchnia to mieszanina kruszyw i piasku. Co takiego słyszą w odpowiedzi?

Jak mówi pan Krzysztof, mieszkaniec jednego z domów przy ulicy Karczunek, kurz czy dziury byłyby jeszcze do wytrzymania, ale mknące tędy samochody (nieraz przekraczające dozwoloną prędkość 50 kilometrów na godzinę), stanowią niebezpieczeństwo dla spacerowiczów i bawiących się dzieci.

- Auta, nieważne czy szybciej czy wolniej, muszą manewrować, by omijać dziury. Z zabrudzonymi pyłem oknami i samochodami sobie jeszcze poradzimy, ale najważniejsze dla nas jest bezpieczeństwo naszych dzieci. Wieczorami nie ma tu dobrego oświetlenia, samochody jeżdżą jak chcą. Wszystko może się zdarzyć i w końcu dojdzie do nieszczęścia

- mówi.

Pani Magdalena podkreśla, że społeczność prosiła rządzących o zabezpieczenie terenu jeszcze przed rozpoczęciem robót budowlanych. - Kierowcy jeżdżą bardzo szybko, wymijają się na trzeciego i nie patrzą na pieszych - dzieci, ludzi starszych, rowerzystów, matki z wózkami. Kontaktowaliśmy się z Miejskim Zarządem Dróg z prośbą o interwencję przed zamknięciem ulicy Warszawskiej. Sugerowaliśmy położenie destruktu. Spotkało się to z odmową, powiedziano nam, że jest on tu już przecież położony.

Kolejny mieszkaniec, pan Michał zastanawiał się dlaczego akurat prośby dotyczące tej ulicy są wciąż pomijane przez kieleckie instytucje.

- Miejski Zarząd Dróg i Urząd Miasta nic nie robią w tej sprawie. Prosimy o poprawę komfortu naszego życia, przecież płacimy podatki. Póki co, jesteśmy pomijani w jakichkolwiek remontach. Niejednokrotnie dzwoniłem z prośbą o poprawę jakości nawierzchni. Rozmawiałem kilkukrotnie z panią wiceprezydent Bożeną Szczypiór. Słyszałem "zrobimy, zrobimy". Ale niestety - nic nie robicie! Nie wiem dlaczego jest tu tak duży opór, a widzimy, że pieniądze na inne wydatki są, lecz nie na tak podstawową rzecz jak naprawa drogi.

Sprawę skomentował dla nas Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - MZD w Kielcach dysponuje pełną dokumentacją projektową dla kompleksowej przebudowy ulicy Karczunek oraz koniecznymi decyzjami na budowę. Miasto aplikowało o fundusze zewnętrzne, aby przeprowadzić tę inwestycję drogową, jednak niestety dotąd nie udało się uzyskać dofinansowania. Do czasu pełnej przebudowy planowane jest wzmocnienie konstrukcji ulicy oraz utwardzenie nawierzchni emulsją i grysami. Te działania pozwolą na istotne zwiększenie trwałości nawierzchni w porównaniu do stanu istniejącego. Prace będą przeprowadzone najprawdopodobniej w pierwszej połowie lipca 2023 roku. Jednocześnie przypominamy, że objazd modernizowanego odcinka ulicy Warszawskiej nie jest poprowadzony ulicą Karczunek, lecz Dywizjonu 303, Radomską oraz Biskupa Jaworskiego - wyjaśniał rzecznik.

Dziury, dziury i trochę żwiru. Tak wygląda stan drogi Karczunek w Kielcach: