Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Umianowic w powiecie pińczowskim pokochali nowych sąsiadów z łąk (WIDEO, zdjęcia)

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Mieszkańcy i turyści polubili nowych mieszkańców łąk w Umianowicach ( gmina Kije, powiat pińczowski) i przynoszą im marchewkę czy jabłka do jedzenia. Kilka dni temu przywieziono tu dwa stada koników polskich.
Mieszkańcy i turyści polubili nowych mieszkańców łąk w Umianowicach ( gmina Kije, powiat pińczowski) i przynoszą im marchewkę czy jabłka do jedzenia. Kilka dni temu przywieziono tu dwa stada koników polskich. Agata Kowalczyk
Mieszkańcy i turyści polubili nowych mieszkańców łąk w Umianowicach (gmina Kije, powiat pińczowski) i przynoszą im marchewkę czy jabłka do jedzenia. Kilka dni temu przywieziono tu dwa stada koników polskich, które do tej pory były wypasane w Pińczowie. Zwierzęta będą cały rok mieszkać w naturze.

Koniki polskie, dwa stada o różnym umaszczeniu od ponad 3 lat były wypasane na garbie pińczowskim koło Pińczowa. Towarzyszyły im owce. Zwierzęta miały duży apetyt i po 2 miesiącach wypasu brakowało dla nich trawy więc zdecydowano o przeniesieniu koników do Umianowic na łąki znajdujące się w pobliżu Nidy i budowanego Ośrodka Edukacji Przyrodniczej.

- Dwa stada liczące w sumie 14 koników są już w Umianowicach. Wśród nich są 4 źrebaki, jeden wałach a reszta to klacze – przyznaje Tomasz Hałatkiewicz, dyrektor Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. - Mamy w stadzie jeszcze ogiera ale on został odłączony, nie trafi do Umianowic ponieważ nie planujemy dalszego rozmnażania stada.

Transport zwierząt na nowe miejsce odbył się bez problemów. - Koniki poznają nowy teren, przyzwyczajają się do niego i do siebie, bo wcześniej oba stada były osobno. Po przywiezieniu do Umianowic izolowały się, stały pod różnymi drzewami, a teraz brykają wspólnie – dodaje.

Koniki mają do dyspozycji 15 hektarów łąk. Teren został ogrodzony i wyposażony w elektrycznego pastucha, aby zwierzęta nie wychodziły poza wyznaczoną powierzchnię. W przyszłości może być powiększony do 200 hektarów.

Zwierzęta będą przebywać na pastwisku przez cały rok, przetrwają przy niewielkiej pomocy człowieka. - Na razie wyjadają trawę, innej paszy nie potrzebują, ale oczywiście są łase na smakołyki, które przynoszą im mieszkańcy – marchewkę czy jabłka – informuje. - Niebawem postawimy wiatę i zimą będą tam dostawać karmę – siano, owies i warzywa. Cały czas mają dostęp do wody, która jest przywożona w kontenerach i pracownik codziennie sprawdza, czy jest w wystarczającej ilości. Niedaleko łąki znajdują się oczka wodne i niebawem koniki je odkryją i będą do nich wchodzić, aby się bawić a także pić. W pobliżu jest starorzecze Nidy i w przyszłym roku zrobimy utwardzone zejście do niego, aby koniki miały dostęp do czystej, niezmąconej wody i przywożenie jej w kontenerach nie będzie już konieczne.

Koniki są pod stałą opieką lekarza weterynarii, który codziennie sprawdza ich stan zdrowia. - Jedna z klaczy ma na nodze brodawczaka. Dziękujemy mieszkańcom, że przysyłają nam zdjęcia i pytają o zdrowie klaczy. Wiemy o narośli i zostanie ona usunięta, gdy zrobi się chłodnej. Po zabiegu zostanie mała rana, w lecie siadałby na niej muchy a chcemy tego uniknąć – przyznaje.

Stado koników nie będzie powiększane ale na łące pojawią się kolejni mieszkańcy. - Chcemy kupić krowy i docelowo będzie ich nawet 200. Będą to rasy mięsne, nie mleczne, ponieważ nikt nie będzie ich doił na pastwisku. Podobnie jak koniki polskie cały rok będą spędzać w naturze – informuje dyrektor. - W sezonie wegetacyjnym wystarczy im trawa a w zimie dostaną siano i kiszonkę.

Koniki polskie będą pełnić rolę przyrodniczą i edukacyjną. Te zwierzęta nazywane są naturalnymi kosiarkami. Ich działalność chroni cenne przyrodniczo naturalne siedliska i zmniejsza liczbę gatunków roślin niepożądanych.

Łąki z konikami znajdują się kilkaset metrów od budowanego Ośrodka Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach, w którym powstaną między innymi gigantyczne akwaria. Zamieszkają w nich ryby, traszki, żółwie i małże pochodzące z Nidy. W budynkach zaprojektowano laboratoria, sale konferencyjne, a także bazę noclegową z 55 miejscami. Przebudowana zostanie stara wieża ciśnień, na której powstanie platforma widokowa do obserwacji ptaków.

W części gospodarczej zaprojektowano gospodarstwo pokazowe z kurnikami, owczarnią, stajnią oraz wybiegami dla zwierząt. Powstanie też mini ośrodek leczenia ptaków drapieżnych.

Inwestycja zbliża się do końca, choć po raz kolejny przesunięto termin zakończenia prac, z września na grudzień tego roku.

- Nie ma to wpływu na oddanie ośrodka do użytku. Szykujemy się na przyjęcie pierwszych grup młodzieży w maju lub w czerwcu. Aktualnie toczą się prace przy wykańczaniu wnętrz, wybrane są płytki i panele. Betonowe elementy akwarium są gotowe, zamówiona jest specjalna akrylowa szyba, która powstaje w Niemczech. W piątek mamy spotkanie z firmą, która zajmie się urządzaniem akwarium i pozyskaniem ryb z Nidy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie