Nocą pod koniec zeszłego tygodnia policjanci dostali sygnał, że w Zawichoście ktoś otwarł sobie bramę, wszedł na podwórko i nie włączając świateł odjechał w nieznane oplem astra wartym sześć tysięcy złotych. Złodziej miał ułatwione zadanie, bo właściciel zostawił kluczyki w samochodzie.
Sygnał o poszukiwaniach opla trafił między innymi do policjantów w sąsiednich powiatach. Krótko później do dyżurnego z Opatowa zatelefonowała kobieta alarmująca, że w Jakubowicach w gminie Ożarów widziała opla, którego kierowca - sądząc z toru jazdy - może być pijany. Policjanci ruszyli w te okolice i w pobliskie miejscowości Sobótka odnaleźli astrę i zatrzymali 25-latka z gminy Zawichost podejrzanego o kradzież. Mężczyzna nie mający uprawnień do kierowania miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzuty nie tylko jazdy po alkoholu i kradzieży samochodu, ale także rozboju.
- Z naszych ustaleń wynika, że w dwie godziny przed kradzieżą auta 25-latek uderzył kolegę, który nich chciał już z nim pić i zabrał mu 200 złotych - informują policjanci. Podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
ZOBACZ TAKŻE: Szef powiatowej policji w Chojnicach jak pirat drogowy
(Źródło: dziennikbaltycki.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?