Mieszkaniec Masłowa oskarżony o brutalne zabicie psa. Przed Sądem Rejonowym w Kielcach ruszył proces

Do bulwersującej historii doszło na początku czerwca 2022 roku w gminie Masłów pod Kielcami. Z ustaleń śledztwa wynika, że 41-latek podczas kłótni z matką wziął broń i zastrzelił psa znajdującego się przy budzie. Następnie, jak wskazują śledczy, mężczyzn miał odrąbać zwierzęciu głowę siekierą.

41-latek został oskarżony o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzęciem. Prokuratura zarzuca mu także nielegalne posiadanie broni i groźby karalne, które miał kierować do siostry. Mężczyzna był wcześniej karany, między innymi za stosowanie przemocy i za pobicie oraz za jazdę w stanie nietrzeźwości. Mężczyźnie może grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

W środę, 10 maja przed Sądem Rejonowym w Kielcach ruszył proces w tej sprawie. - Oskarżony, co do zasady, nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Na kolejnym terminie procesu, który został wyznaczony na 14 czerwca, sąd ma przesłuchać świadków – informował sędzia Tomasz Durlej, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

Sprawy dotyczące znęcania się nad zwierzętami oraz częściej trafia na wokandę kieleckiego sądu. W 2021 roku „Echo Dnia” informowało o przejmującej historii skatowanego psa. Według śledczych, 50-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego chcą zabić psa zadał mu szereg ciosów, w wyniku czego u zwierzęcia stwierdzono złamanie kręgu szyjnego, wieloodłamowe złamanie kości czaszki, zmiany pourazowe obu półkul mózgowych, co skutkowało trwałymi uszkodzeniami neurologicznymi, w tym ślepotą. Zwierzę przeżyło, ale nie doszło nigdy do pełni zdrowia.

Sąd skazał mężczyznę na siedem miesięcy bezwzględnego więzienia. dodatkowo też zakazał mu posiadania zwierząt na okres pięciu lat. Oskarżony miał zapłacić 10 tysięcy złotych na rzecz stowarzyszenia Arka Nadziei oraz obciążono go kosztami sądowymi w kwocie blisko 1200 złotych.