Najpierw musieli jednak odpowiedzieć na zadane przez księdza pytania, między innymi, jak długo się znają, czy ktoś ich zmusza do ślubu, kto chcą tego małżeństwa. Trochę było zamieszania z datami - ona oświadczyła, że zna chłopaka od siedmiu lat, on, że zna partnerkę od czterech... Ksiądz rozbieżności wybaczył, ale gdy na pytanie: "czy są państwo zaręczeni", on powiedział - tak, ona - nie, zażądał wyjaśnień. "No Aniu, przecież się zaręczyliśmy!" - zwrócił się dziewczyny chłopak. No to usłyszał szczerą odpowiedź: - A pierścionek był?
Trzeba konkretnie - co w jego sercu, to na jej palcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?