W piątek, 30 września podczas kolacji w restauracji Siesta, w Hotelu Red w Ostrowcu, przygotowanej przez kucharzy Adama Chrząstowskiego Head Chef’a Akademii Bocuse d’Or Poland oraz Michała Markowicza członka Akademii Bocuse d’Or Poland można było zjeść wysublimowaną kolacje. Nad wszystkim czuwał szef kuchni Hotelu Red, Mirosław Ciołak, który mówi że Bocuse d'Or jest konkursem wysokiej klasy gotowania.
- Wszystko odbywa się na oczach publiczności i jest prezentacją nowych trendów kulinarnych - mówi Ciołak.
Eliminacje do konkursu odbywają się co dwa lata, również w Polsce. Mają one wyłonić najlepszych kucharzy, którzy biorą udział w półfinale.
W konkursie kładzie się duży nacisk na kreatywność, technikę, smak i teksturę.
- Taka była idea Paula Bocuse. Wszystko musi być z najświeższych produktów, nowoczesne – dodaje Mirosław Ciołak.
To najbardziej prestiżowy konkurs na świecie, który podobny jest do rywalizacji sportowej.
-Są trybuny, ludzie dopingują. Ma to na celu pokazać jak to wygląda- mówi szef kuchni restauracji Siesta.
Bocuse d’Or to wielki prestiż, ale i ogromne wyzwanie, zarówno dla startujących jak i organizatorów, tego najbardziej prestiżowego konkursu kulinarnego na świecie. A wszystko zaczęło się 34 lata temu kiedy wybitny francuski szef kuchni Paul Bocuse stworzył konkurs, który do dziś jest symbolem doskonałości sztuki kulinarnej w wydaniu najlepszych szefów kuchni na świecie. Jak podkreśla, pan Mirosław, znaleźć się w tym zacnym gronie to wielki zaszczyt, ale i ogrom pracy, wyrzeczeń i poświęceń.
By promować konkurs, organizowane są kolacje, podczas których można spróbować dań uczestników krajowych selekcji i szefów z Akademii Bocuse d’Or Poland oraz spotkać autorytety polskiej sceny kulinarnej.
Podczas uroczystej kolacji, Michał Markowicz przygotował następujące dania: Łosoś Mowi Supreme piklowany, jabłko, chrzan japoński, kapusta kiszona z miętą i gryka oraz łososia z ogniska z białą cebulą, ziemniakami, selerem, suszonym koperkiem i lawendą.
Adam Chrząstowski indyczą wątróbkę z czekoladą i kaszą gryczaną oraz kulebiak z jagnięciny z grzybami. Natomiast gospodarz, Mirosław Ciołak sorbety z cytrynówki i arbuza, wędzoną kaczkę z pomarańczą, burakiem, marchewką, ziemniakami i jagodami. Zwieńczeniem kolacji był tort mango z puree truskawkowym.
Jak podkreśla szef kuchni restauracji Siesta, w planach hotelu jest organizowanie podobnych kolacji dla mieszkańców Ostrowca.
Zobaczcie galerię zdjęć z kolacji
Lody kawowe z kajmakiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?