Miłosz Kruk reprezentował Polskę w formule K-1 Rules w kategorii junior starszy do 67 kg. W 1/8 finału pewnie wygrał i awansował do ćwierćfinału. Tu decyzją sędziów przegrał z zawodnikiem z Ukrainy.
– Punktacja na tablicy była 1:1, ale sędziowie podjęli decyzję, że zwyciężył rywal, choć ja uważam, że ta walka była przez Miłosza wygrana. Pozostaje cieszyć się, że kolejne doświadczenia zostały zebrane. Nie zrażamy się i trenujemy dalej – powiedział Brunon Sokołowski, trener Miłosza Kruka.
Sam zawodnik był jednak bardzo niepocieszony z takiego obrotu sprawy. Wygrana w 1/4 finału oznaczałaby znalezienie się w strefie medalowej.
– Choć to mistrzostwa Europy, to takiego wyniku nie uznaję za sukces. Nie ma medalu, więc nie ma sukcesu. Werdykt w ćwierćfinale był, moim zdaniem, bardzo kontrowersyjny. Myślałem, że tę walkę wygram – skomentował sytuację kickbokser ze Skarżyska-Kamiennej.
Już kilka dni po powrocie z Czarnogóry Miłosz Kruk pojawił się w ringu, ale nie w roli zawodnika, ale sekundanta dla kolegi z Akademii Holistycznej Karola Mamerskiego, który wziął udział w Świętokrzyskim Turnieju Kickboxingu 2021.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?