Co wolno wojewodzie...
Niedawno był w Kielcach wiceminister zdrowia wywodzący się ze świętokrzyskiego, wieloletni wojewódzki konsultant w dziedzinie medycyny ratunkowej, doktor Marek Tombarkiewicz. Próżno jednak próbował zostawić swój samochód na parkingu przed urzędem, chociaż się przedstawił. - To miejsce dla pojazdów wojewody - usłyszał i poradzono mu, aby skoro odwiedza marszałka, udał się na parking marszałkowski. Dopiero, gdy osobiście interweniował członek zarządu województwa, przedstawiciel administracji rządowej mógł skorzystać z rządowego postoju. Są w rządzie swoi i swojsi.
Próba cierpliwości
W poprzedni weekend odbywały się w Morawicy zawody, między innymi półmaraton. Miał go otworzyć wójt Marian Buras. Pora inauguracji zbliżała się nieubłaganie, organizatorzy przestępowali z nogi na nogę, a znanego z punktualności włodarza gminy ani widu, ani słychu. Dopiero na trzy minuty przed wyznaczonym czasem wójt wbiegł, wznosząc ręce niczym zawodnik i obwieścił, że „startujemy”. Co tam meta, grunt to dobiec na start.
Doradca w busie
W ubiegły piątek na przystanku przy Alei IX Wieków Kielc widzieliśmy wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, doradcę wojewody Andrzeja Prusia, który wsiadał do busa jadącego do jego rodzinnych Starachowic. Okazało się, że często tak podróżuje. Nie boi się, jak inni urzędnicy, że korona mu z głowy spadnie.
Pracowite wakacje
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Cieślak pracowicie spędza urlop. Przygotował się do wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, gdzie służbowo ma poznawać rozwiązania pomocne w modernizacji polskiej energetyki, a prywatnie chciałby odwiedzić siostrę mieszkającą w okolicach Nowego Jorku. Na razie czas spędził malując pokój na jasny odcień szarości, przy którym ładnie będą wyglądały białe szafki. Wprawę ma, bo dorabiając do studenckiego stypendium malował w czasie wakacji mieszkania w Stanach Zjednoczonych i Austrii. Parlamentarzysta dogląda także plantacji pigwy, na której rośnie już czterysta owocujących drzewek. Z zadowoleniem stwierdził, że plony zapowiadają się znakomicie. Czyli będzie pigwówka na jesienne wieczory.
Spod samiutkich Tater
Burmistrz Daleszyc Dariusz Meresiński zamierza jechać na urlop z grupą przyjaciół do Zakopanego i wędrować w góry. Orlą Perć ma dawno za sobą, teraz planuje wybrać takie szlaki żeby mogła je po-konać cała grupa. - Tatry są piękne w każdym miejscu, dają tyle wytchnienia, oderwania od codzienności, warto je zwiedzać - opowiadał. I warto trenować wspinaczkę na szczyty nie tylko w górach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?