Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Gębski, radny Prawa i Sprawiedliwości drugi raz skazany za groźby karalne.

Mateusz Kołodziej
Od lewej: Poseł Bogdan Latosiński, poseł Maria Zuba, radny Mirosław Gębski, poseł Krzysztof Lipiec.
Od lewej: Poseł Bogdan Latosiński, poseł Maria Zuba, radny Mirosław Gębski, poseł Krzysztof Lipiec. Mateusz Kołodziej
Mirosław Gębski, radny powiatu kieleckiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości został drugi raz skazany przez Sąd Rejonowy w Kielcach za groźby karalne wobec uczestników Marszu Milczenia przeciw homofobii. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy ten wyrok sprawił ,że nie objął stanowiska szefa kieleckiego oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Z decyzją sądu nie zgadzają się koledzy z świętokrzyskiej organizacji Prawa i Sprawiedliwości.

Feralne wydarzenia miały miejsce w 2010 roku. W maju tego roku w Kielcach odbył się Marsz Milczenia przeciw homofobii. Ośmiu mężczyzn, w tym radnego Gębskiego, oskarżono wtedy o zakłócanie manifestacji, a także o to, że działając wspólnie i w porozumieniu grozili werbalnie i gestami, zabójstwem i spowodowaniem uszkodzenia ciała, a groźby te wzbudziły uzasadnione obawy ich spełnienia. Pierwszy raz radny został skazany przez sąd pierwszej instancji w 2013 roku, jednak wtedy po odwołaniu polityka, Sąd Okręgowy w Kielcach uchylił wyrok i skierował do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Kielcach. Teraz sprawa ponownie wróciła na wokandę. I ponownie zapadł identyczny wyrok.

Mirosław Gębski ma do zapłaty grzywnę w wysokości 4500 złotych, musi też ponieść koszty sądowe. Jeśli wyrok się uprawomocni, straci mandat radnego.

W tej sprawie specjalną konferencję prasową zwołał w poniedziałek Krzysztof Lipiec, szef Prawa i Sprawiedliwości w regionie świętokrzyskim. Komentował na niej wyrok sądu. - To jest bardzo dotkliwa kara, która wyeliminuje go praktycznie całkowicie z życia politycznego. Dziwne jest to, że polskie sądy powszechne w ogóle zajmują się takimi sprawami. Jeśli sądy angażują się w spory polityczne, to jest to zła praktyka. Mirosław Gębski może liczyć na nasze moralne wsparcie - mówił Krzysztof Lipiec, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w regionie świętokrzyskim. - Są dowody, chociażby materiały filmowe, które dowodzą jego niewinności. Tymczasem dla sądu te dowody niewinności stały się podstawą jego winy - dodawał Krzysztof Lipiec.

Zupełnie inne zdanie w tej sprawie ma sąd.- Ta sprawa nie ma nic wspólnego z polityką, a wypowiedz pana posła świadczy o tym, że kompletnie nie zna sprawy. Nie może jej znać, bo akta sprawy znają tylko strony, czyli oskarżony, obrońca, ewentualnie pokrzywdzony. To jest prywatna ocena posła Lipca, do której ma prawo, ale niesprawiedliwości, o której mówi poseł może zadecydować tylko sąd drugiej instancji, jeśli zostanie wniesione odwołanie – komentuje sędzia Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

Od początku radny Mirosław Gębski nie przyznawał się do winy. Złożyłem z moim adwokatem wniosek o uzasadnienie wyroku. Gdy go otrzymamy, złożymy apelację - mówi Mirosław Gębski.

Radny Mirosław Gębski już ponosi konsekwencje sprawy sądowej. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy był rekomendowany przez Prawo i Sprawiedliwość na dyrektora kieleckiego oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Nieprawomocny wyrok jaki ciąży na radnym spowodował ,że nie został na to stanowisko mianowany. Obecnie radny pracuje w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Kielcach. Mieszka w Zagnańsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie