Do udziału w VI Rodzinnej Majówce Rowerowej, której patronowało "Echo Dnia", zachęcił go syn Maciej. Razem pokonali trasę z Kielc do Kaczyna, w peletonie, który liczył około 700 osób.
- Lubię jeździć na rowerze, często to robię nawet na budowie. Jak nie jeżdżę, to pracuję w ogródku. W domu nie usiedzę - z uśmiechem mówił Mirosław Szczukiewicz, który w zeszłym tygodniu przeżył wspaniale chwile. Jego klub - Fart Kielce - awansował do PlusLigi, czyli siatkarskiej elity.
W majówce zainicjowanej przez księdza biskupa Mariana Florczyka jechał po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni.
- Jest bardzo sympatycznie, synowi też się podoba, jesteśmy pod wrażeniem tej imprezy. Myślę, że za rok też weźmiemy w niej udział. Może już w szerszym rodzinnym gronie. Być może namówię żonę Ewę - dodał Mirosław Szczukiewicz.
Lubi aktywny wypoczynek, podobnie jak jego bliscy. Żona chętnie jeździ na nartach. Średni syn Maciej dużo jeździ na rowerze, najmłodszy Andrzej pochłonięty jest siatkówką, robi stronę internetową kieleckiego Farta, a najstarszy, 29-letni Michał, mieszka w Krakowie, ale też nie lubi bezczynności.
W ostatnich dniach Mirosław Szczukiewicz i jego zawodnicy często gościli na czołówkach gazet. I nie ma się co dziwić, bo po raz pierwszy w historii Kielc awansowali do siatkarskiej ekstraklasy.
- Ten szum medialny jest potrzebny przede wszystkim drużynie, zawodnikom. Ciężko pracowali, często byli w cieniu, niewiele dawało im szanse na awans, a spisali się znakomicie. Należał im się ten sukces. Cicha, spokojna praca przyniosła efekty. To są mili, skromni ludzie, bez oznak gwiazdorstwa. Cieszę się, że spotkałem tak pracowite i rzetelne osoby - powiedział prezes Szczukiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?