Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Mistrzostwa świata to najtrudniejsza impreza - mówi Bośnak Vlastimir Jovanović z Korony Kielce

Rozmawiał Jaromir KRUK
Urodzony 3 kwietnia 1985 roku w Doboj. Zawodnik klubów: FK Sloga Doboj, FK Slavija Sarajewo, Manisaspor, FK Slavija Sarajewo, Korona Kielce. W polskiej ekstraklasie: 109 meczów – 4 gole. W reprezentacji Bośni i Hercegowiny: 3 mecze.
Urodzony 3 kwietnia 1985 roku w Doboj. Zawodnik klubów: FK Sloga Doboj, FK Slavija Sarajewo, Manisaspor, FK Slavija Sarajewo, Korona Kielce. W polskiej ekstraklasie: 109 meczów – 4 gole. W reprezentacji Bośni i Hercegowiny: 3 mecze. Vlastimir Jovanović
Pomocnik Korony Kielce, Vlastimir Jovanović ma na swoim koncie trzy występy w reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Do kadry obecnie ma bardzo daleko, ale kibicuje swoim kolegom, którzy po porażce z Nigerią 0:1 stracili szanse na awans do 1/8 finału MŚ w Brazylii. - Byłem pewien, że pokonamy Nigeryjczyków - mówi popularny "Jova", który dziś z Koroną wyjechał na przedsezonowe zgrupowanie do Rybnika.

Jaromir Kruk * Potrafisz wytłumaczyć dlaczego Bośnia i Hercegowina przegrał z Nigerią?

- Po porażce z Argentyną 1:2 spodziewałem się zwycięstwa. Troszkę zmylił nas mecz Nigerii z Iranem, w którym padł bezbramkowy remis, ale zespół z Azji postawił się Argentynie i był krok od sensacji. Nigeryjczycy świetnie się przygotowali do starcia z nami i zneutralizowali nasz środek pomocy.

* Niestety, skrzywdził was sędzia nie uznając prawidłowego trafienia Edina Dzeko…

- Takie rzeczy w piłce się zdarzają. Bośniackie media pewnie nie oszczędzą arbitra z Nowej Zelandii, ale przecież czasu się nie cofnie. Akurat my mieliśmy pecha, ale nie tylko w tym doszukiwałby się przyczyny niepowodzenia. Zagraliśmy poniżej oczekiwań.

* Dlaczego w Bośni i Hercegowinie nie doceniono Nigerii?

- Trudno mi to wytłumaczyć. Bośnia po raz pierwszy awansowała do mundialu, Nigeria przewyższa ją obyciem na turniejach i ma w swoich szeregach świetnych piłkarzy. Mimo ogromnej ambicji, Pjanić choćby przebiegł ponad 11 kilometrów nie udało się wyszarpać nawet remisu. Mistrzostwa świata to najtrudniejsza impreza dla piłkarza, nie można tam nikogo lekceważyć, bo każdy zespół przyjeżdża świetnie przygotowany, czy to fizycznie, kondycyjnie, czy z pełnym arsenałem wykonania stałych fragmentów gry.

* Co będzie dalej z reprezentacją Bośni i Hercegowiny?

- Stawiam, że mecz z Iranem wygramy na pocieszenie 2:1, a o dalszą przyszłość kadry się obawiam. Susić może przejąć jakiś klub, więc ryzyko popsucia atmosfery wokół zespołu istnieje. Oby nie prysł entuzjazm, bo dzięki reprezentacji i mundialowi mój kraj zapomniał trochę o poważnych problemach. Niedawno nawiedziła nas powódź, ludzie strasznie cierpieli, a nadzieje na radość wiązano z kadrą Susicia. Nie awansowaliśmy do 1/8 finału i oby teraz nie odbiło się to na całym futbolu w Bośni i Hercegowinie.

* Spotkanie z Iranem będziesz śledził już ze zgrupowania Korony. Jakie nadzieje wiążesz z nowym trenerem, Ryszardem Tarasiewiczem?

- Jestem optymistą. Ryszard Tarasiewicz był świetnym piłkarzem, grał w mundialu, jako trener też dał się poznać z bardzo dobrej strony, choćby z Zawiszą zdobył Puchar Polski. Korona pod jego wodzą może być mocna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie