Mistrzowie Agro 2021. Gospodynie ze Stawiszyc najlepsze w powiecie pińczowskim! Poznajcie je

Stawiszyce są spokojną miejscowością w gminie Złota, mającą około 350 mieszkańców. Ludzie zajmują się tu głównie rolnictwem. Uprawiają warzywa - ogórki, pomidory, marchewkę, pietruszkę, cebulę. 11 lat temu we wsi narodziła się inicjatywa powołania Koła Gospodyń Wiejskich, które jak burza przeszło przez tegoroczny plebiscyt Mistrzowie Agro w powiecie pińczowskim. Wygrało, go zdobywając 199 głosów.

Koło ze Stawiszyc tworzy 14 niezwykle energicznych kobiet. To Pelagia Stępień, Wioletta Kudełka ,Teresa Kulik, Grażyna Różycka, Iwona Wójcik, Małgorzata Swat, Marzena Szczepańska, Barbara Szwed, Anna Nowak, Anna Szczepańska, Ewa Górniak, Ewelina Tułak, Monika Kłos, Katarzyna Owczarka.

- Pewnego dnia spotkałyśmy się i stwierdziłyśmy, że czas zacząć działać, że w Stawiszycach musi się coś dziać. Od początku szło nam świetnie. Najpierw zorganizowałyśmy Dzień Dziecka. Potem doszły do tego spotkania opłatkowe, Dzień Kobiet, bal karnawałowy i zabawa choinkowa dla najmłodszych. Dopiero pandemia pokrzyżowała nam te inicjatywy, ale od niedawna znowu ruszyłyśmy do przodu - relacjonuje Wioletta Kudełka, członkini koła.

Oprócz tego starają się jeździć na festyny i dożynki na terenie gminy. Upodobały sobie szczególnie parafialne święto plonów w Pełczyskach. Co roku pojawiają się tam 15 sierpnia. - Taki u nas zwyczaj, że każda wieś przygotowuje wiązankę, kosz lub wieniec symbolizujący owoc pracy rolników. Nasze wieńce zawsze są bardzo okazałe, wkładamy nie mnóstwo pracy. Powstaje ze zbóż i suszonych kwiatów. Kiedyś zdobyłyśmy nawet pierwsze miejsce na dożynkach gminnych i pojechałyśmy na powiatowe, do Działoszyc, gdzie byłśmy drugie - mówi pani Wioletta.

Ważną gałęzią działalności koła są także różnego rodzaju festyny. Tam gospodynie ze Stawiszyc starają się przygotować najsmaczniejsze ponidziańskie potrawy. - Obowiązkowo jest to chleb z naszym swojskim smalcem. Oprócz tego koniecznie ciasta. Każda z nas ma do zaproponowania inny przepis. Są także pierogi i inne specjały. Jeszcze nie zdarzyło się, żeby ktoś, kto odwiedza nasze stoisko odszedł od niego głodny - opowiada Wioletta Kudełka.

Przygotowywanie potraw odbywa się w świetlicy wiejskiej. Wszystkie potrzebne do gotowania sprzęty są już na miejscu. Otrzymana niedawno dotacja z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, wysokości pięciu tysięcy złotych, pozwoliła wzbogacić "park maszyn" o nową lodówkę, zmywarkę, mikrofalówkę i parnik do gotowania. Gospodynie są więc kompletnie wyposażone. - Gdyby datę dożynek wyznaczono za trzy dni, pewnie byśmy się uwinęły. Wystarczy tylko, że każda przyniesie do świetlicy produkty, a wtedy potrawy powstają w mgnieniu oka. Jesteśmy w wysokiej gotowości bojowej - żartują gospodynie ze Stawiszyc.

Warto dodać, że w miejscowości kwitnie współpraca między kołem a Ochotniczą Strażą Pożarną. Tak było, kiedy strażacy stawiali przed swoją remizą altanę. Wtedy panie przynosiły im śniadania i obiady. Po skończonej pracy w altanie odbyła się wesoła biesiada. Gospodynie odpowiadały rzecz jasna za stronę kulinarną tej uroczystości.

A strażacy? - Są nam także niezwykle życzliwi i pomocni. Kiedy na przykład coś zepsuje się w naszej świetlicy, zawsze możemy na nich liczyć. Gniazdko, zapchany zlew - dla naszych druhów takie błahostki nie stanowią problemu, na co dzień mierzą się przecież z o wiele groźniejszymi zdarzeniami. Warto dodać, że jednym z ochotników jest także nasz sołtys, Tadeusz Swat. On bardzo wspiera wszystkie inicjatywy w naszej wsi i przychylnie patrzy na nasze koło - mówi Wioletta Kudełka.

Panie ze Stawiszyc lubią spędzać czas ze sobą. - W najbliższych dniach wybieramy się na spektakl do Teatru Współczesnego w Krakowie. Często jeździmy też do kina - mówią.

W najbliższym czasie chciałyby zorganizować spotkanie opłatkowe, które w zeszłym roku nie odbyło się z powodu pandemii. A w 2022 Dzień Dziecka oraz inne wydarzenia. - Mamy nadzieję, że koronawirus nareszcie się skończy i pozwoli nam normalnie działać. Dziękujemy wszystkim za głosy w konkursie. To znak, że nasza praca jest doceniana - mówi Wioletta Kudełka.