Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzowie Fotografii: Fotograf Ślubny Roku 2018, Mariusz Morański: Najważniejszy jest uśmiech [ZDJĘCIA]

Anna Bilska
Anna Bilska
Panna młoda niczym księżniczka z bajki.  Takie kadr powstał podczas sesji plenerowej w Budapeszcie.
Panna młoda niczym księżniczka z bajki. Takie kadr powstał podczas sesji plenerowej w Budapeszcie.
Mariusz Morański, mistrz fotografii ślubnej z Jędrzejowa, perfekcyjnie wydobywa kobiece piękno. Pracuje na terenie całej Polski, ale interesujących plenerów szuka także poza granicami kraju. Niebanalne portrety tworzy także w fotograficznym studio. Poznaj laureata akcji Mistrzowie Fotografii w kategorii Fotograf Ślubny Roku 2018.

Fotografią profesjonalnie zajmuje się od pięciu lat, a najchętniej wykonuje zdjęcia... paniom. - Uwielbiam robić zdjęcia kobietom. To chyba dlatego, że jestem wrażliwy na piękno - mówi Mariusz Morański, laureat pierwszego miejsca w plebiscycie Mistrzowie Fotografii.

Jak przyznaje nasz rozmówca, uwielbia plenery, ale też świetnie odnajduje się w studio. Jego specjalizacja to fotografia ślubna, ale pasjonuje go także uliczna. - Szczególnie duże aglomeracje, gdzie mam okazję spotkać wielu interesujących ludzi - tłumaczy.

Fotografia stała się nieodłącznym elementem życia Mariusza. Aparat towarzyszy mu wszędzie. A jaki jest przepis fotografa na udane zdjęcie? - Jeśli planujemy jakąś sesję modową, mamy przygotowany cały szczegółowy plan: odpowiedni motyw, modelka, makeup, stylizacja, fryzura i panujemy w pełni nad światłem, nad obsługą aparatu, ewentualnie dodatkowych fleszy, więc myślę, że jest to duża szansa na udane zdjęcie. Natomiast jeśli idziemy ulicą i nagle zobaczymy coś mega interesującego i wiemy, że mamy tylko chwilę na zrobienie zdjęcia, to ta chwila może być wszystkim. Nie mamy tutaj przepisu. To jest element zaskoczenia , który sprawi, że zdjęcie będzie udane. W tym wszystkim chyba trzeba mieć otwarty umysł i spotęgowaną wyobraźnię - podkreśla Mariusz Morański.

Fotografią ślubną Mariusz zajmuje się zawodowo, ale jest ona także pasją, która sprawia mu wielką przyjemność. - W procesie fotografowania największą przyjemność sprawia mi uśmiech ludzi, którzy później oglądają moje prace. Uwielbiam także przygotowania, lubię też czasem godzinami siedzieć i „dopieszczać’ zdjęcia w postprodukcji, chociaż żona teraz skrzętnie pilnuje tych godzin - śmieje się Mariusz. - Oczywiście efekt końcowy zdjęć zwieńczony uśmiechem klientów i osób fotografowanych, jest dla mnie najprzyjemniejszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jedrzejow.naszemiasto.pl Nasze Miasto