Sienkiewicza 55: ten adres zna chyba każdy, kto zetknął się z motoryzacją. Warsztat niewielki, ale cieszący się uznaniem wśród kierowców.
Automoto działa od ponad 10 lat. Znajduje się przy ulicy Sienkiewicza i co ważne, ma też dobrą lokalizację - blisko trasy wojewódzkiej numer 768.
Niełatwy „kawałek chleba”
- Warsztat prowadzi działalność od 2007 roku. Zajmujemy się głównie naprawą samochodów osobowych. Naszymi klientami są mieszkańcy miasta oraz okolicznych wiosek - mówi Mariusz Nowak. - Bez promowania się w mediach czy reklamie, przyciągamy klientów, którzy polecają nas swojej rodzinie i znajomym. Mamy też klientów z zagranicy, którzy zaufali nam na tyle, by powracać - dodaje, nie kryjąc satysfakcji szef warsztatu Automoto.
Pan Mariusz kocha samochody. Nie tylko z racji profesji, jaką wykonuje. Ważna jest pasja - to właśnie klucz do sukcesów, w każdej branży.
- Na pewno nie jest to łatwy „kawałek chleba” - przyznaje Mariusz Nowak. - Samochody są coraz bardziej skomplikowane, trzeba się rozwijać i dokształcać. Uzupełniać urządzenia i narzędzia. Naprawiamy auta coraz nowsze, ale nie stronimy też od starszych modeli - zaznacza właściciel Automoto.
Jako człowiek z branży wie doskonale, że stare samochody mają „duszę”. To coś, czego nie znajdziemy w nowych, nafaszerowanych elektroniką modelach. I... to jest piękne.
Auto zawsze najważniejsze
Mariusz Nowak jest dumny ze swojej drużyny. Jak podkreśla, ekipa Automoto rzetelnie wykonuje swoją pracę, wiedząc, że dla każdego klienta jego samochód był, jest i zawsze będzie najważniejszy.
- Nieważne, czy wart jest tysiąc czy 100 tysięcy złotych. I choć czasem śmiejemy się, że „Nie sztuką nie jest naprawić samochód, ale sztuką jest wiedzieć, jakich samochodów nie naprawiać”, to rzadko nam się zdarza odmawiać - przyznaje.
Branża samochodowa ma to do siebie, że raz wszystko idzie jak z płatka. Ale zdarza się także ciężki przypadek, kiedy po prostu trzeba „odpuścić”.
- To prawda - potwierdza Mariusz Nowak. - Są klienci bardzo zadowoleni, ale są i tacy, którzy naprawę samochodu wiążą ze spokojem domowym czy małżeńskim. Po odwiedzinach w kilku warsztatach auto trafia do nas, a mąż krzyczy na żonę, że to ona chciała go kupić, bo duże i ma ładny kolor (uśmiech). Bywa różnie.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?