Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młode lwy Simba i Kari już na wybiegu w zoo Leśne Zacisze koło Kielc. Są niesamowite (WIDEO, ZDJĘCIA)

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Choć są jeszcze bardzo młode to już lubią pokazać „pazurki” i swój dziki instynkt. Dwa młode lwy trafiły już na wybieg w Ogrodzie Zoologicznym Leśne Zacisze w podkieleckim Lisowie. Simba i Kari radzą sobie świetnie i wciąż uczą samodzielności.

Czasem trudno nie pomylić ich ze słodkimi, pluszowymi maskotkami. Uwielbiają pieszczoty, dobrą zabawę i… towarzystwo ludzi. Szczególnie Aleksandry i Pawła Zawadzkich, właścicieli zoo, którzy je wychowali. Bo warto wspomnieć, że zanim lwy trafiły na wybieg, przebywały w domu. Cały ich pobyt w mieszkaniu państwa Zawadzkich był oczywiście zgodny z prawem, zgłoszony do odpowiednich instytucji. - Są trochę jak dzieci i szybko przyzwyczailiśmy się, że cały czas przebywają z nami – mówią Państwo Zawadzcy.

Trudna wyprowadzka
Obecnie Simba i Kari mają 4 miesiące i mieszkają w specjalnie przygotowanym pawilonie 6 na 6 metrów. Tak jak inne pawilony ze zwierzętami jest on podgrzewany i otwarty, zwierzęta mogą więc z niego wychodzić na ogrodzony plac. Lwy to kolejne zrealizowane marzenie właścicieli zoo, o tych zwierzętach myśleli oni od dawna. - Najwyższa pora na lwa. Zwierząt mamy już dużo, brakowało prawdziwego króla - uśmiecha się Paweł Zawadzki, właściciel zoo Leśne Zacisze.

Na pierwszy rzut oka widać, że zwierzęta mają się świetnie. Są zrelaksowane i spokojne. Te dwa tygodnie wystarczyły, by przyzwyczaiły się do nowego domu. Gorzej z ich opiekunami. - Nam trudniej było się przyzwyczaić do tych zmian, bo dom stał się po prostu pusty – opowiada Pan Paweł. - Nadal tęsknimy i staramy się je jak najczęściej odwiedzać. Przykry był sam moment zostawienia ich w pawilonie, ponieważ stały i patrzyły za nami, nie bardzo wiedząc co się dzieje. Teraz już jest w porządku. Mają duży teren, na który wychodzą kiedy chcą i bawią się na świeżym powietrzu. To miła odmiana po takim czasie spędzonym tylko i wyłącznie w domu – wyjaśnia właściciel zoo.

Urosną do… 250 kilogramów
Oczywiście sam proces przyzwyczajania młodych lwów do nowego miejsca chwilę trwał. - Najpierw zasłoniliśmy ogrodzenie, tak by nie miały kontaktu wzrokowego z innymi zwierzętami. Daliśmy im czas na zapoznanie się z nowymi zapachami i odgłosami – mówi Pani Aleksandra. - Później po kolei odsłanialiśmy kolejne partie ogrodzenia, aby Simba i Kari mogli powoli przyzwyczajać się do nowego środowiska. Dzięki temu lwy czuły się spokojniej i nie denerwowały się aż tak bardzo – dodaje.

Karmienie prawie się nie zmieniło. Zwierzęta rano i wieczorem dostają mleko, a w ciągu dnia mięso. Pokarm otrzymują tylko wewnątrz wybiegu, aby do tego przywykły. - Karmienie butelką buduje więź, one się wtedy bardzo przytulają i widać, że darzą nas zaufaniem. To taki nasz stały rytuał. Oczywiście z czasem będziemy podawać coraz mniej mleka, a coraz więcej mięsa. Obecnie zjadają go łącznie około 4 kilogramów dziennie – tłumaczą Państwo Zawadzcy.

W tym momencie Simba i Kari wyglądają jak duże, urocze koty. Trudno sobie wyobrazić, że za kilkanaście miesięcy będą ważyć aż… 250 kilogramów. - Zwiększy się wtedy również porcja mięsa. Dorosły lew zjadał go około 7 kilogramów – mówi Pan Paweł.
Jako ciekawostkę warto dodać, że choć Simba i Kari są różnych płci, to nie będą się rozmnażać. - Sterylizuje się tylko samiczkę. Lew w przypadku kastracji straciłby swoją piękną grzywę, a to przecież jego duma. Nie moglibyśmy do tego dopuścić – podkreśla Pani Aleksandra.

Pogoda jest łaskawa, zwłaszcza, że zbliżają się te cieplejsze miesiące, a lwy to zwierzęta egzotyczne. Na pewno mocno się zdziwią, gdy pierwszy raz spadnie śnieg. - W tym roku widziały go tylko przez okno. Były za małe, żeby mogły wyjść na spacer - mówi Pani Aleksandra. Do czasu kolejnej zimy zwierzęta będą jednak już niemal dorosłe.

Prawdziwe drapieżniki
Choć prawdziwe tłumy zwiedzających w Leśnym Zaciszu pojawią się wraz z ociepleniem pogody, to już można tam spotkać pierwszych zwiedzających. Jak na nich reagują Simba i Kari? - Nie robią na nich żadnego wrażenia. Bardziej są zajęte sobą i zabawą niż innymi. Zresztą sami możecie zauważyć, że podczas robienia zdjęć są spokojne, ewentualnie zaczepiają, żeby je pogłaskać – mówią właściciele zoo.

Choć lwy są teraz jeszcze małe to nie należy zapominać, że to wciąż dzikie zwierzęta. Dlatego trzeba zachować pewną ostrożność oraz uszanować ich naturę. Jak przystało na koty mają swoje humorki i każdy ma swój własny charakter. - Kari od początku była dużo mniej towarzyska. Nie potrzebuje aż tak dużo kontaktu i potrafi się sama sobą zająć. Simba z kolei cały czas by się bawił i potrzebuje dużo uwagi. Jest bardzo zazdrosny i wszystko musi się kręcić wokół niego – mówią nasi rozmówcy.

Zabawa? Tak, ale ostrożna
Lwy szybko rosną, ale wciąż chcą się bawić i przytulać. Właściciele dobrze je już znają i wiedzą, kiedy Simba lub Kari stają się zirytowani i muszą odpocząć. Warto też pamiętać, że zwierzęta mają dużo siły, której nie są świadome. Wystarczy spojrzeć na ich budowę. Łapa 4-miesięcznego lwa jest większa niż dłoń dorosłego mężczyzny. Dlatego trzeba być ostrożnym.
Z nowych lokatorów cieszy się też 13-letnia córka właścicieli zoo, Karolinka. - Ma dużą cierpliwość, lubi się nimi zajmować. Pomogła nam w przygotowaniu ich do opuszczenia do domu - mówi Paweł Zawadzki.

W zarządzanym przez Państwo Zawadzkich zoo znajduje się 90 gatunków zwierząt z 6 kontynentów. Są to ssaki, ptaki i gady, między innymi wielbłądy, lamy, antylopy, zebry, czy dziki. Teraz trafiły tam lwy afrykańskie. Właściciele cały czas marzą także o słoniu i żyrafie. Kto wie, być może to marzenie również wkrótce się spełni.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia


Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy



10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu



Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają



Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking



Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie