Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody policjant postrzelił się

Sylwia Bławat, Mirosław Rolak
27-letni policjant postrzelił się ze służbowego pistoletu P-64.
27-letni policjant postrzelił się ze służbowego pistoletu P-64. archiwum
27-letni policjant z rocznym stażem postrzelił się we wtorek rano w Komendzie Powiatowej Policji w Ostrowcu ze służbowego pistoletu P-64.

Nim nadeszła pomoc, młody posterunkowy już nie żył. Nieszczęśliwy wypadek czy samobójstwo? Odpowiedzi na to pytanie szuka specjalna grupa powołana przez szefa świętokrzyskiej policji.

27-latek, policjant z wyższym wykształceniem prawniczym, w policji służył od roku, ostatnio w sekcji dochodzeniowo-śledczej Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim. Koledzy mówili o nim tak: - Zapowiadał się na bardzo dobrego policjanta. Takiego z sercem do tej roboty.

Mówią też, że 27-latek w poniedziałkowy wieczór opowiadał, że ma zamiar wyczyścić broń. Służbowy pistolet P-64.

Policyjne tragedie

Policyjne tragedie

2006 rok - na strychu swojego domu w Bliżynie powiesił się 49-letni policjant-emeryt.
2003 rok - 26-letni policjant z Sobkowa postrzelił się w głowę w toalecie komisariatu. Cudem chyba przeżył. Potem się okazało, że to nie była próba samobójcza tylko nieostrożne obchodzenie się z bronią. Tyle szczęścia nie miał o dwa lata od niego starszy funkcjonariusz z kieleckiego komisariatu - zastrzelił się we własnym mieszkaniu.
2002 rok - 28-letniego funkcjonariusza z Buska-Zdroju jego koledzy znaleźli w lesie. Powiesił się…
2001 rok - na ścieżce w pobliżu kieleckiego Exbudu znaleziono ciało 55-letniego byłego komendanta z Końskich. Zastrzelił się. W tym samym roku na cmentarzu w podkieleckiej Cedzynie przy grobie żony na swe życie targnął się 39-letni policjant z kieleckiego komisariatu. Zastrzelił się.
2000 rok - w komendzie, ale już po służbie zastrzelił się 27-letni policjant z Końskich. W tym samym roku tuż przy komisariacie w identyczny sposób samobójstwo popełnił 42-letni funkcjonariusz z Chmielnika.
1998 rok - 29-letni policjant strzelił sobie w głowę w referacie dzielnicowych na kieleckim osiedlu Sady.
1996 rok - w tym samym referacie na swe życie, niestety skutecznie, targnął się 28-letni policjant.

We wtorek posterunkowy pracę rozpoczynał o godzinie 7.30, ale w komendzie pojawił się pół godziny wcześniej. Kwadrans później do pokoju, w którym był, wszedł jeden z funkcjonariuszy. 27-latek leżał na podłodze w kałuży krwi. Obok - jego pistolet.

- Policjant postrzelił się z broni służbowej w okolice klatki piersiowej - informował oficjalnie komisarz Krzysztof Skorek, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji. - Lekarz stwierdził zgon posterunkowego. Mirosław Schossler, świętokrzyski komendant wojewódzki policji, powołał specjalną grupę do wyjaśnienia okoliczności i przyczyn tragedii. Na razie wykluczono, by ktokolwiek przyczynił się do śmierci policjanta.

Hipotezy są dwie. Pierwsza to samobójstwo. Druga - nieszczęśliwy wypadek: przypadkowe postrzelenie przy czyszczeniu broni. Która z nich jest prawdziwa? Tego nie wiadomo.

27-letni posterunkowy był kawalerem, mieszkał sam. - Jego najbliższą rodziną - rodzicami zaopiekowali się policyjni psychologowie - dodaje Skorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie