Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej rozwodów w Świętokrzyskiem! Mamy też dane z każdego powiatu [RAPORT, WIDEO]

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Wideo
od 16 lat
Prawie o 21 procent spadła w ciągu ostatnich dwóch lat liczba rozwodów w województwie świętokrzyskim. Najbardziej - aż o 31 procent - ubyło rozwodów w powiecie ostrowieckim, – wynika z raportu Urzędu Statystycznego w Kielcach. To efekt lęku o bezpieczeństwo, ograniczenia mobilności oraz utrudnień w dostępie do instytucji. Są tez powiaty w których spadku nie ma. Jakie? W galerii zdjęć zobacz ile było rozwodów w Kielcach i poszczególnych powiatach w ostatnich trzech latach.

W badanym przez statystyków roku 2020 w województwie świętokrzyskim orzeczono 1 367 rozwodów, podczas, gdy w roku 2018 było ich 1 725. Spadek liczby rozwiązanych małżeństw wyniósł na przestrzeni trzech lat około 21 procent.

Wśród powiatów największy spadek rozwodów miał miejsce w powiecie ostrowieckim – o 31 procent, następnie w powiecie staszowskim – o około 28 procent i w powiecie kazimierskim – o 26 procent.

W powiatach opatowskim i włoszczowskim spadek liczby rozwiązanych małżeństw wyniósł najmniej w regionie – odpowiednio 2 i 3 procent.

W Polsce przed pandemią – według danych Eurostatu - rozstawało się co trzecie małżeństwo. Trend z roku na rok był zwyżkowy. W lutym 2021 roku Główny Urząd Statystyczny opublikował zaskakujące dane. Według szacunków w 2020 roku rozwiodło się w całym kraju około 51 tysięcy par małżeńskich, czyli o około 14 tysięcy mniej niż rok wcześniej. Trzykrotnie częściej rozwodzili się mieszkańcy miast niż wsi.

W Świętokrzyskiem w analizowanym 2020 roku rozwiodło się 1 367 par, czyli o prawie sto mniej niż w roku 2019, i o 358 mniej niż w roku 2019.

Dlaczego tempo rozwodów ostatnio wyhamowało, zapytaliśmy socjologa - doktora habilitowanego Andrzeja Kościołka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

- Na wstępie pragnę zaznaczyć, że w porównaniu z Europą Zachodnią rozwody w Polsce dotyczą tylko około trzech par małżeńskich na 10, a na przykład w Belgii aż 8. Rozwody u nas, jakkolwiek są problemem dla rodzin, nie przybierały nigdy katastrofalnej liczby. Na pewno jednak nie poprawia się jakość małżeństw w Polsce i według badań, kobiety narzekają na brak satysfakcjonującej jakości życia w małżeństwach. Ale większość z nich, pomimo braku tej satysfakcji w małżeństwach jednak pozostaje. Co więc było przyczyną spadku liczby rozwodów?

W Polsce, w tym w Świętokrzyskiem, od lat za najczęstszą przyczynę rozwodów przyjmuje się alkoholizm współmałżonka oraz zdrady małżeńskie.

- Czy w analizowanym roku 2020 zdrad było mniej? Pewnie tak, ponieważ z powodu pandemii kontakty międzyludzkie, różne spotkania były mocno ograniczone. To mogło wpłynąć na liczbę wiarołomnych zachowań. Jeśli chodzi o spożycie alkoholu, to z kolei według statystyk, ono wzrosło, więc nie miało wpływu na poprawę sytuacji w małżeństwach. Wpływ na lepsze statystyki małżeńskie mógł mieć utrudniony dostęp do instytucji. Nie tylko do służby zdrowia, ale na przykład sądów, adwokatów. W czasie pandemii trudno załatwić było formalne sprawy rozwodowe – mówi socjolog Andrzej Kościołek.

- Ale w naszym społeczeństwie wraz z pandemią pojawił się lęk związany z ryzykiem zawierania różnych związków, kontaktów, co spowodowało zwrócenie uwagi na to, jak ważną w niwelowaniu tego lęku i oswojenia go wartością jest rodzina. Z rodziną najłatwiej potrafimy sobie poradzić z różnego rodzaju lękami. Nie chodzi tylko o zdrowie, ale i o samotność, czy wzajemną pomoc. Uświadomiliśmy sobie, że wszyscy możemy potrzebować pomocy, a najłatwiej znaleźć ją można właśnie w rodzinie. Ten lęk mógł być dodatkowym hamulcem w krokach rozwodowych – wyjaśnia socjolog.

- Poczuliśmy też w czasie pandemii, jak chwiejna jest nasza kondycja finansowa i niepewna przyszłość. Doświadczyliśmy, co to znaczy być prekariuszem, czyli człowiekiem, który kompletnie nie jest pewny swojej pozycji zawodowej i w każdej chwili może pracę stracić. Uświadomiliśmy sobie tymczasowość sytuacji życiowej i to może prowadzić do przekonania, że lepiej pozostać z tym, co mamy. Kruchości kondycji ekonomicznej rodzin sprzyjają przecież także kredyty, zobowiązania. Tracąc grunt pod nogami – poczucie bezpieczeństwa - Polacy, trochę z przymusu, zaczęli doceniać rodzinę. To był w dużym stopniu wpływ pandemii – mówi socjolog.

Ale zapowiedź mniejszej liczby rozwodów pojawiła się w Świętokrzyskiem już w 2019 roku. Dlaczego?

- Tymczasowość w życiu, brak poczucia bezpieczeństwa to nie jest wyłącznie efekt pandemii koronawirusa. To poczucie braku stałego gruntu pod nogami stopniowo i coraz bardziej kruszeje, i coraz bardziej jest dotkliwe, dlatego oparcia szukamy w rodzinie, takiej, jaka jest. Rodzina jest ostoją życiową, źródłem bezpieczeństwa, stąd takie statystyki – wyjaśnia Andrzej Kościołek.

Jak wygląda sytuacja z rozwodami w regionie i poszczególnych powiatach województwa świętokrzyskiego? Zobacz w naszej galerii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie