Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mnóstwo bezpańskich kotów. W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach nie ma nawet jednej wolnej klatki! Wielki apel o adopcje

Paulina Baran
Paulina Baran
- Nie mamy już miejsc w klatkach, brak miejsca w pomieszczeniach. Bywało już tłoczno, ale nigdy nie było tak dramatycznie jak teraz - informują pracownicy schroniska.
- Nie mamy już miejsc w klatkach, brak miejsca w pomieszczeniach. Bywało już tłoczno, ale nigdy nie było tak dramatycznie jak teraz - informują pracownicy schroniska. Schronisko Dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach facebook
Bardzo trudna sytuacja w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w podkieleckich Dyminach. Ludzie masowo zgłaszają informacje o bezpańskich kotach, a placówka nie jest w stanie przyjąć już więcej czworonogów. - Niektórzy dzwonią do nas, ubliżają nam i grożą, a budynek nie jest z gumy - wyjaśniają pracownicy i apelują do osób, które chcą przygarnąć kotka, aby się do nich zgłosiły.

Mnóstwo bezpańskich kotów. W schronisku w Dyminach nie ma nawet jednej wolnej klatki!

Informacje o bardzo trudnej sytuacji przekazano za pośrednictwem oficjalnego funpage'a Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach.

Uwaga - w związku z ogromną ilością kotów przebywających obecnie w schronisku sytuacja zmusza nas do tego, aby nie przyjmować następnych kotów. Nie mamy już miejsc w klatkach, brak miejsca w pomieszczeniach. Bywało już tłoczno, ale nigdy nie było tak dramatycznie jak teraz, nasze schronisko nie jest niestety z gumy i choćbyśmy bardzo chcieli, nie dajemy już rady. Jest nam wystarczająco źle, z faktem że nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim zwierzakom, ale niestety niewiele osób jest w stanie to zrozumieć. Mieliśmy już kilka nieprzyjemnych sytuacji. Dzwonią do nas ludzie spoza terenu Kielc, którzy robią nam awantury (dosłownie!), ubliżają i grożą bo odmawiamy przyjęcia zwierząt z terenów niekiedy odległych od nas o kilkadziesiąt kilometrów

- czytamy na facebooku placówki.

Pracownicy schroniska podkreślają, że budynek nie jest z gumy, obowiązują ich limity, do tego muszą dbać o zdrowie i życie mieszkających tu zwierząt - to priorytet.

W stłoczeniu mimo naszych starań rozprzestrzeniają się choroby, które zbierają śmiertelne żniwo. Apelujemy do Państwa - jeśli zastanawiacie się nad adopcją kota i chcecie mu dać kochający, odpowiedzialny dom - zgłoście się do nas telefonicznie 41-361-67-24 (8:00-16:00), mailowo lub przez facebook!

- apelują.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto