Mnóstwo bezpańskich kotów. W schronisku w Dyminach nie ma nawet jednej wolnej klatki!
Informacje o bardzo trudnej sytuacji przekazano za pośrednictwem oficjalnego funpage'a Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach.
Uwaga - w związku z ogromną ilością kotów przebywających obecnie w schronisku sytuacja zmusza nas do tego, aby nie przyjmować następnych kotów. Nie mamy już miejsc w klatkach, brak miejsca w pomieszczeniach. Bywało już tłoczno, ale nigdy nie było tak dramatycznie jak teraz, nasze schronisko nie jest niestety z gumy i choćbyśmy bardzo chcieli, nie dajemy już rady. Jest nam wystarczająco źle, z faktem że nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim zwierzakom, ale niestety niewiele osób jest w stanie to zrozumieć. Mieliśmy już kilka nieprzyjemnych sytuacji. Dzwonią do nas ludzie spoza terenu Kielc, którzy robią nam awantury (dosłownie!), ubliżają i grożą bo odmawiamy przyjęcia zwierząt z terenów niekiedy odległych od nas o kilkadziesiąt kilometrów
- czytamy na facebooku placówki.
Pracownicy schroniska podkreślają, że budynek nie jest z gumy, obowiązują ich limity, do tego muszą dbać o zdrowie i życie mieszkających tu zwierząt - to priorytet.
W stłoczeniu mimo naszych starań rozprzestrzeniają się choroby, które zbierają śmiertelne żniwo. Apelujemy do Państwa - jeśli zastanawiacie się nad adopcją kota i chcecie mu dać kochający, odpowiedzialny dom - zgłoście się do nas telefonicznie 41-361-67-24 (8:00-16:00), mailowo lub przez facebook!
- apelują.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?