Modlitwa, procesja i adoracja - zobacz, jak w regionie obchodzono Boże Ciało (zdjęcia, video)

Kielce

Tysiące wiernych z całego województwa wzięło udział w czwartkowych Uroczystościach Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. Największa procesja z Najświętszym Sakramentem przeszła ulicami Kielc. Poprowadził ją ksiądz biskup Kazimierz Ryczan, ordynariusz diecezji kieleckiej.

W bazylice katedralnej w Kielcach obchody uroczystości Bożego Ciała rozpoczęły się mszą świętą o godzinie 9.30. Do świątyni schodziły się tłumy wiernych, by w atmosferze dziękczynienia i radości wspominać Ostatnią Wieczerzę oraz Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.

Procesja w Ostrowcu.
(fot. M. Rolak)

Po nabożeństwie Procesja z Najświętszym Sakramentem wyruszyła z bazyliki katedralnej ulicą Jana Pawła II do ołtarza przy kościele Świętej Trójcy. Wierni szli z pieśniami religijnymi na ustach. Przy ołtarzu wysłuchali fragmentu Ewangielii traktującego o Eucharystii.

Następnie ulicami Seminaryjską i Słowackiego procesja dotarła na Plac Wolności, gdzie stanął drugi ołtarz. Tam biskup Ryczan wygłosił homilię. - Po zmartwychwataniu Jezus pozostaje obecny pod postaciami chleba i wina. Droga do chleba eucharystycznego raz wyznaczona przez Jezusa pozostaje taka sama. Nadal Jezus rzeźbi nasze dusze swoim słowem, nadal słowo Jezusa jest drogą prowadzącą do wiary. Kto odrzuca Jezusową ewangelię, nie osiągnie wiary - mówił biskup. - Wyruszyliśmy z Jezusem Eucharystycznym na nasze ulice.

Uwielbiamy Jezusa za dar obecności, staliśmy się lampką wieczną, która wskazuje przechodniom i ludziom obojętnym, że idzie Pan. Chryste, chlebie żywy, prosimy, by Kielce były Twoim wieczernikiem, by ojczyzna nasza pozostała wieczernikiem, domem chleba na dalsze lata, na lata obecności w Unii Europejskiej - zakończył.

Po homilii procesja przeszła ulicą Hipoteczną oraz Kościuszki do trzeciego ołtarza przy ulicy Bodzentyńskiej, a stamtąd na plac przed kościołem Świętego Wojciecha. Tam postawiono ostatni, czwarty ołtarz.

Ostrowiec

Kilka tysięcy wiernych uczestniczyło w trady-cyjnych obchodach święta Bożego Ciała parafii św. Michała Ar-chanioła w Ostrowcu. Po mszy świętej odbyła się procesja. Tra-sa procesji podobnie jak w ubiegłym roku wiodła ulicami Okól-ną, Starokunowska, Szeroką, Siennieńską i Górzysta. /mir/

Procesję poprowadził administrator diecezji sandomierskiej biskup Edward Frankowski.
(fot. M. Płaza)

Sandomierz

Święto Eucharystii rozpoczęła msza święta w kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. Przewodniczył jej administrator diecezji sandomierskiej biskup Edward Frankow-ki.

Potem wyruszyła procesja. Szli w niej księża, klerycy, siostry zakonne, ministranci i tłumy rozmodlonych wiernych. Strojami wyróżniali się członkowie Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej oraz rzemieślnicy. Były oczywiście dzieci, które nie-dawno po raz pierwszy przystąpiły do Komunii Świętej. Ubrane w białe sukienki dziewczynki sypały kwiaty. Oprawę muzyczną zapewnił Chór Katedralny.

Na trasie między kościołem Podwyższenia Krzyża Świętego a katedrą ustawione zostały cztery ołtarze. Pierwszy znajdował się przy Szkole Podstawowe numer 4, drugi - na wysokości Starostwa Powiatowego, trzeci - przy Wyższym Seminarium Duchownym. Tam biskup Edward Frankowski wygłosił homilię.

- Znowu widzimy, że Sandomierz jest królewski, królewski, bo swego najwyższego Króla godnie chce uczcić - powiedział biskup.

- Taki orszak królewski idzie przez całą diecezję - pod-kreślił duchowny, nawiązując do peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. - Ten orszak świadczy o tym, że nasz naród jest zdrowy duchowo, umysłowo, moralnie, religijnie i chce wyrazić to, że cieszy się, że królową Polski jest Maryja, a jej Syn jest naszym królem.

Eucharystię biskup Edward Frankowski nazwał "bijącym sercem parafii", "źródłem posłannictwa wszystkich parafian i misji, jaką mają wypełnić".
- Kościół istnieje dzięki Eucharystii i dla Eucharystii. Za pośrednictwem Eucharystii wspólnota ochrzczonych jest budowana i ożywiana przez zmartwychwstałego Pana i to w taki sposób, aby każdy z nasz mógł świadczyć, jak wielki jest Pan.

- W tym roku w sposób szczególny świętujemy życie. Każde życie jest święte, jest darem od Boga - przypominał duchowny. - A skoro życie jest darem, to trzeba je przyjąć z wdzięcznością. Darem życia trzeba się cieszyć, trzeba sobie wzajemnie pomagać, aby nasze życie miało wszechstronne warunki pełnego rozwoju. Dlatego w chrześcijaństwie nie ma miejsca na egoizmy, egocentryzmy.

Ostatni ołtarz znajdował się na Rynku Starego Miasta, obok figury Matki Bożej. Procesję zakończyła msza święta w bazylice katedralnej.

Boże Ciało w Starachowicach.
(fot. K. Cuch)

Starachowice

Bez zakłóceń przebiegały procesje Bożego Ciała w dziewięciu parafiach Starachowic i w czterech gminach powiatu starachowickiego.

Miejskie procesje bardzo solidnie zabezpieczała starachowicka Policja. W gminach radzono sobie bez ich pomocy. Dopisała pogoda i wszędzie ceremoniom wielkiego święta katolickiego towarzyszyły ogromne rzesze wiernych, tegoroczne i ubiegłoroczne dzieci w strojach od pierwszej komunii św., sypiące kwiatki.

Mimo szczegółowych zapisów w liturgii jak należy celebrować tę uroczystość, księża wykazują sporo inwencji by ta wyjątkowa procesja zapadła wiernym w pamięci. Przy każdym z czterech ołtarzy jest czytana nie tylko ewangelia, ale księża celebransi głoszą słowo do wiernych. Bo to jest chyba jedyny dzień w roku liturgicznym, gdzie głos tych kazań dociera do tak ogromnej rzeszy wiernych.

W starachowickiej parafii pod wezwaniem Św. Trójcy, największej w mieście, gdzie przyszło około 5 tys. ludzi księdza celebransa prowadzili starachowiccy rzemieślnicy, w tradycyjnych strojach swojego bractwa. Tłumy były na procesji w parafii Wszystkich Świętych, drugiej co do wielkości w Starachowicach. W Wąchocku, Mircu tradycyjnie strażacy nieśli baldachim i prowadzili księdza celebransa z Najświętszym Sakramentem.