Monika Sobura-Święs w Zespole Szkół w Chęcinach pracuje od 1998 roku. Uczy młodzież z klas licealnych wychowania fizycznego, prowadzi zajęcia taneczne, sprawnościowe, organizuje wyjazdy na strzelnicę i jest opiekunem Szkolnego Klubu Sportowego i Szkolnego Koła Polskiego Czerwonego Krzyża i Honorowych Dawców Krwi, a ponadto - wychowawcą. Nic więc dziwnego, że osoba, która podejmuje się tylu różnych zajęć wie, jak zmotywować do działania innych.
- Młodzież motywuję przede wszystkim przykładem - aktywnie uczestniczę w zajęciach. Ponadto staram się, by uczniowie byli świadomi tego, jakie walory płyną z aktywności. Zależy mi na tym, by lekcje nie tylko podnosiły sprawność młodzieży, ale też były interesujące. W liceum wdrażamy innowacyjny, policyjno-prawny program, który współtworzyłam. Realizowany jest między innymi na zajęciach sprawnościowych, obejmuje musztrę, podnoszenie sprawności motorycznej uczniów, czyli przygotowanie ich do pracy w wojsku lub policji - mówi Monika Sobura-Święs, która prowadzi również Szkolne Koło Taneczne.
W ramach Szkolnego Klubu Sportowego uczniowie przygotowują się do zawodów w piłkę siatkową, nożną i ręczną. Jeżdżą też na strzelnicę. - Działając w Szkolnym Kole PCK włączamy się w ogólnopolskie, świąteczne akcje zbiórki żywności i pieniędzy, pomagając w ten sposób potrzebującym uczniom w naszej szkole. Myślę, że angażując młodzież do tego typu akcji, uczymy ich empatii i chęci niesienia pomocy innym - opowiada pani Monika.
Zgodnie z popularną opinią, obecnie młodzi ludzie dość niechętnie podejmują jakąkolwiek aktywność fizyczną. Czy tak jest również w przypadku uczniów pani Moniki?
- Nie mogę idealizować moich uczniów. Oczywiście zauważyłam takie zjawisko i sądzę, że w dużej mierze jest ono związane z nieodpowiednimi nawykami jeszcze z dzieciństwa. Ważna jest tu właściwa motywacja, a nie tylko wymaganie, by wszyscy byli na najwyższym stopniu sprawności. Warto zwrócić uwagę również na inną tendencję - wielu moich uczniów dba o siebie, odpowiednio się odżywia, aktywnie spędza czas. To cieszy - mówi Monika Sobura-Święs.
Zdaniem pani Moniki najważniejszy w relacji nauczyciela i ucznia jest wzajemny szacunek.
- Nie wolno jednak budować barier i się wywyższać. Pewien dystans oczywiście jest potrzebny, bo inaczej młodzież weszłaby nauczycielowi na głowę. Sądzę, że ogromne znaczenie ma też rozumienie potrzeb młodych ludzi. Jestem wychowawcą już czwartą „kadencję”, stąd wiem, że młodzież ma wiele problemów. Zawsze znajduję czas na to, by wysłuchać moich uczniów i ich wesprzeć. Równie ważna jest dla mnie szczerość - nie lubię być oszukiwana przez młodzież, tak jak i przez dorosłych - zauważa.
Choć pani Monika, jak sama przyznaje, nauczycielem została dość przypadkowo, to w tej pracy doskonale się realizuje.
- Początkowo myślałam raczej o fizjoterapii czy rehabilitacji. Trenowałam lekkoatletykę, a sport zawsze był mi bliski. Trudno jednak powiedzieć, czemu zostałam nauczycielką - mówi Monika Sobura-Święs podkreślając, że praca daje jej wielką satysfakcję. - Spełniam swoje marzenia, realizuję pasje i pomagam młodym ludziom poprzez wychowanie i promocję zdrowego stylu życia. Najbardziej cenię sobie to, że mam z nimi kontakt. To mnie wzbogaca i uczy życia - podsumowuje pani Monika.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?