Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morsowanie w Radzanowie. Byli też znani ludzie z Buska-Zdroju. Zobacz zdjęcia

Michał Kolera
Michał Kolera
W niedzielę nad zalewem w Radzanowie w gminie Busko-Zdrój morsowali fani zimowych kąpieli. Było kilkadziesiąt osób, wśród których byli też znani mieszkańcy Buska - Anna Korczyńska-Wieloch, przedsiębiorczyni właścicielka przedszkola "Słoneczko", Michał Maroński, zastępca burmistrza Buska-Zdroju oraz Robert Dąbal, dyrektor Buskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. >>>Więcej zdjęć na kolejnych slajdachZapytaliśmy Michała Marońskiego, zastępcę burmistrza Buska-Zdroju Waldemara Sikory, czym dla niego jest morsowanie. - Dla mnie to pokonywanie własnych słabości i przesuwanie granic własnego organizmu. Traktuje to jako sport i wzmaganie odporności. Do grupy wciągnął mnie Robert Dąbal. Zanim się zdecydowałem, dużo rozmawiałem z Valerianem Romanovskim, znanym sportowcem z naszego powiatu, który wszystko poukładał mi w głowie. Wchodzenie do wody jest dla nas nienaturalne, ale w dzisiejszych czasach, kiedy możemy się po wyjściu z wody ogrzać, to jak najbardziej do zrobienia. Najtrudniej było mi wyjechać z domu. Valerian wytłumaczył mi, że organizm jest w stanie nawet symulować chorobę,  żeby nie pojechać na morsowanie. Kiedy przyjechałem na miejsce, wszystko poszło już dobrze. Niedługo będzie miesiąc, odkąd zacząłem. Synoptycy zapowiadają, że do naszego kraju zawitają mrozy. W mojej opinii kąpiel będzie wtedy przyjemniejsza, niż przy plusowych temperaturach i wietrze. Zobaczymy - relacjonuje Michał Maroński.
W niedzielę nad zalewem w Radzanowie w gminie Busko-Zdrój morsowali fani zimowych kąpieli. Było kilkadziesiąt osób, wśród których byli też znani mieszkańcy Buska - Anna Korczyńska-Wieloch, przedsiębiorczyni właścicielka przedszkola "Słoneczko", Michał Maroński, zastępca burmistrza Buska-Zdroju oraz Robert Dąbal, dyrektor Buskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. >>>Więcej zdjęć na kolejnych slajdachZapytaliśmy Michała Marońskiego, zastępcę burmistrza Buska-Zdroju Waldemara Sikory, czym dla niego jest morsowanie. - Dla mnie to pokonywanie własnych słabości i przesuwanie granic własnego organizmu. Traktuje to jako sport i wzmaganie odporności. Do grupy wciągnął mnie Robert Dąbal. Zanim się zdecydowałem, dużo rozmawiałem z Valerianem Romanovskim, znanym sportowcem z naszego powiatu, który wszystko poukładał mi w głowie. Wchodzenie do wody jest dla nas nienaturalne, ale w dzisiejszych czasach, kiedy możemy się po wyjściu z wody ogrzać, to jak najbardziej do zrobienia. Najtrudniej było mi wyjechać z domu. Valerian wytłumaczył mi, że organizm jest w stanie nawet symulować chorobę, żeby nie pojechać na morsowanie. Kiedy przyjechałem na miejsce, wszystko poszło już dobrze. Niedługo będzie miesiąc, odkąd zacząłem. Synoptycy zapowiadają, że do naszego kraju zawitają mrozy. W mojej opinii kąpiel będzie wtedy przyjemniejsza, niż przy plusowych temperaturach i wietrze. Zobaczymy - relacjonuje Michał Maroński. archiwum facebook
od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie