W konkursie „Echa Dnia” Mistrzowie Motoryzacji tytuł Motocykla Roku 2019 w powiecie zdobył motocykl należący do Andrzeja Piekoszewskiego. Nie tylko maszyna, ale także jej właściciel mają ciekawą historię.
Ze Stanów Zjednoczonych do Pińczowa
Jak motocykl BMW R 75/5, który zdobył tytuł Motocykla Roku w powiecie trafił w ręce laureata tegorocznego konkursu Mistrzowie Motoryzacji?
- Kupiłem go w 2016 roku od kolegi. Ten z kolei sprowadził go aż ze... Stanów Zjednoczonych.
- To był przypadkowy zakup, czy przemyślana decyzja? - dopytujemy.
- Od dziecka interesowałem się zabytkowymi motocyklami. Zwłaszcza, że w mojej rodzinie były one obecne. Na przykład mój tata jeździł polskim motocyklem marki WSK. Śmiało można zatem powiedzieć, że już od dawna to jest moja pasja. Wcześniej miałem już zabytkowy motocykl, ale ten BMW wpadł mi w ręce właśnie dzięki koledze - opowiada Andrzej Piekoszewski, pochodzący z Pińczowa.
Nagrodzony motocykl może nie być ostatnim w rękach laureata
- Nie powiem żebym miał dosyć nabywania takich maszyn. Być może coś jeszcze „wpadnie” w moje ręce. Nie mogę tego wykluczyć - podsumowuje właściciel Motocykla Roku 2019 w powiecie.
Historia jest tajemnicą
- Motocykl, który zwyciężył w naszym konkursie zapewne ma wyjątkową historię. Udało się Panu do niej dotrzeć? - pytamy na koniec.
- Niestety nie udało mi się odkryć jaką dokładnie ma historię. Myślę, że skoro BMW - to został najprawdopodobniej wyprodukowany w Niemczech w 1971 roku. Niestety nie mam pojęcia jak znalazł się za oceanem. Nie wiem, kto o niego dbał, ani kto nim jeździł. Udało mi się tylko dotrzeć do aukcji w internecie, gdzie był wystawiony, ale żadnych szczegółów tam nie było - mówi pan Andrzej.
W prawie idealnym stanie
W 2016 roku, gdy pan Andrzej kupił motocykl, maszyna była w bardzo dobrym stanie. - Motocykl był w pełni sprawny. Praktycznie nic do niego nie dokładałem, pouszczelniałem tylko niektóre elementy i wymieniłem te, które z racji lat tego wymagały. Prawdopodobnie lakier na baku jest oryginalny. Jeśli wierzyć licznikowi - motocykl ma dosyć mały przebieg w stosunku do lat - 26 tysięcy 700 mil czyli około 43 tysięcy kilometrów - opowiada pan Andrzej.
Wycieczki po Ponidziu i naszych górach
Pan Andrzej co prawda na zloty pojazdów zabytkowych się nie wybiera (choć nie wyklucza tego), ale w wolnych chwilach zabiera małżonkę w trasy po naszym regionie. - Nie mamy ulubionej trasy z jednego punktu do drugiego. Po prostu lubimy jeździć po Górach Świętokrzyskich i po terenach Ponidzia. Być może będzie można mnie zobaczyć na jakimś zlocie. Niczego nie wykluczam - mówi.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Najbardziej niebezpieczne samochody
Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki? | Kontrolki w samochodzie. Co znaczą? |
Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym? | Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce? |
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?