Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2014 Brazylia. Francja - Nigeria 2:0

Krzysztof Kawa, Brasilia
123RF
Organizatorzy mistrzostw świata wolą mówić na obiekt w Brasilii Estadio National - Stadion Narodowy. Dla piłkarskiego świata lepiej jednak brzmi nazwa mniej oficjalna: stadion imienia Mane Garrinchy. Taka nazwa zobowiązuje, piłkarze wychodząc na murawę czują, że powinni pokazać najwyższy kunszt. Wczoraj i Francuzi, i Nigeryjczycy starali się z całych sił.

Francja - Nigeria 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Paul Pogba 79 min., 2:0 Joseph Yobo 90+2 samobójcza.
Francja: Lloris - Debuchy, Varane, Koscielny, Evra - Valbuena (90+4. Sissoko), Cabaye, Matuidi, Pogba, Giroud (62. Griezmann) - Benzema.
Nigeria: Enyeama - Ambrose, Yobo, Oshaniwa, Omeruo - Musa, Mikel Obi, Onazi (59. Gabriel), Moses (89. Nwofor) - Odemwingie, Emenike.
Kartka: żółta: Matuidi (Francja). Sędziował: Mark Geiger (USA). Widzów: 55 000.

Pytanie dnia brzmiało: komu tych sił wystarczy. Didier Deschamps obawiał się, że przywykli do wysokich temperatur Nigeryjczycy będą mieli przewagę. W Brasilii było prawie 30 stopni,w niecce stadionu panowała ogromna duchota.

- Wczesna godzina rozpoczęcia meczu (13 miejscowego czasu - przyp.) może mieć znaczenie. Nie wiem, jak zareagują organizmy piłkarzy. Widziałem jak grający o tej porze Brazylijczycy i Chilijczycy kończyli mecz wykończeni - mówił trener "Trójkolorowych".

Pierwsza połowa, kiedy baterie w organizmach były jeszcze naładowane do pełna, okazała się równie udana dla obu stron. Emmanuel Emenike zdobył gola, ale w momencie, gdy podawał do niego Ahmed Musa, był na spalonym. Za chwilę Paul Pogba rozegrał kapitalną akcję, podał do Mathieu Valbueny, by po jego odegraniu piłki w pole karne huknąć z całych sił.

Po raz pierwszy na mundialu od początku meczu zagrali razem na środku obrony Raphael Varane i Laurent Koscielny. Obaj są prawonożni, obaj mało doświadczeni. Mamadou Sakho nie wystąpił, bo ma kontuzję mięśnia. Radzili sobie, mimo że rywale, którzy dali się tu już we znaki m.in. Argentynie, nacierali bez kompleksów.

Nigeryjczycy to w Afryce potęga. Jako pierwsza drużyna z tego kontynentu po raz trzeci awansowali do drugiej rundy mistrzostw (po raz pierwszy w 1994 roku). W Brazylii, gdy poznali swoją wartość, podjęli strajk, w czwartek nie wyszli na trening. Zażądali wyższych premii po awansie do 1/8 finału mistrzostw - 30 tysięcy dolarów na głowę. Długie rozmowy w pokoju kapitana Josepha Yobo przyniosły skutek. Piłkarze dostali, co chcieli i w Brasilii dali z siebie wszystko.

Yobo zagrał wczoraj po raz dziesiąty na mistrzostwach, tym samym bijąc nigeryjski rekord Jay Jay Okochy, który wystąpił dziewięciokrotnie. Świetnie dyrygował defensywą, długo był jak skała. Olivier Giroud, który zastąpił w wyjściowej jedenastce Antoine'a Griezmanna i zepchnął Karima Benzemę ze środka ataku na lewą stronę, miał twardy orzech do zgryzienia. A ponieważ nic nie wskórał, Deschamps znowu odwołał się do Griezmanna.

Dzięki napastnikowi Realu Sociedad gra ofensywna Francji przeszła metamorfozę, Francuzi natarli z jeszcze większą pasją. Po strzale Benzemy piłkę w ostatniej chwili sprzed linii bramkowej wybił Victor Moses, Yohan Cabaye trafił w poprzeczkę, "główkę" Benzemy obronił Vincent Enyeama. Wreszcie bramkarz Nigerii po rogu niefortunnie skierował piłkę na głowę Pogby i ten posłusznie ją nadstawił. Zwieńczył dzieło sprytnym wyjściem do podania Valbueny Griezmann, krusząc mur ustawiony przez Yobo w ostatnich minutach meczu.

Francuzi dotychczas czterokrotnie mierzyli się z drużynami z Afryki na mundialach i ich bilans był bardzo przeciętny - dwa zwycięstwa i dwie porażki. W Brasilii też szło im ciężko, ale przełamanie nastąpiło dzięki piłkarzowi, którego rodzice pochodzą z Gwinei i Konga. "Golden Boy" z Juventusu, który potrafi dryblować prawie jak Garrincha, a już na pewno lepiej gra od legendarnego Brazylijczyka głową.

Prowadzący Nigerię Stephen Keshi dokładnie 20 lat temu jako piłkarz rozegrał swój jedyny mecz na mundialu. Drużyna z nim w składzie pokonała Grecję 2:0. Wczorajszy jubileusz zepsuła mu inna drużyna z Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie