Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka chóralna nie musi być nudna

Anna ŚLEDZIŃSKA [email protected]
Ewa Goworowska jest dyrygentem Coro Cantorum od 1995 roku.
Ewa Goworowska jest dyrygentem Coro Cantorum od 1995 roku. Rafał Soboń
Chór Coro Cantorum świętował w miniony piątek dwudziestolecie istnienia. Z tej okazji odbył się benefis niezwykłego jubilata.

Miała być wielka feta z udziałem zaprzyjaźnionego chóru z Ukrainy, ale w związku z problemami z dotarciem do Ostrowca tamtejszych chórzystów, program benefisu w kinie Etiuda musiał zostać zmieniony. Nie znaczy to, że na gorsze - zabawa była przednia, a melomani znów mogli mówić o prawdziwej duchowej uczcie.

Z MIŁOŚCI DO MUZYKI

Chór nauczycielski w Ostrowcu, początkowo liczący sobie tylko kilka osób, powstał w 1991 roku dzięki zaangażowaniu nauczyciela muzyki Wiesława Buśko. Z czasem przekształcił się w kilkudziesięcioosobowy chór mieszany, czterogłosowy. Od 1995 roku dyryguje nim Ewa Goworowska - wtedy też nadano mu nazwę Coro Cantorum. Od 2000 chór został objęty patronatem prezydenta miasta i należy do struktur Miejskiego Centrum Kultury. Do maja 2000 roku jego prezesem była Maria Wanat-Goriaczko, obecnie jest nim Małgorzata Malinowska. To właśnie ona wprowadziła widownię w nastrój wspomnień i zapowiedziała, że o tych 20 latach chórzyści opowiedzą śpiewem.

Było czego posłuchać i na co popatrzeć, bo specjalnie na benefis przygotowano krótki film obrazujący najważniejsze wydarzenia z życia chóru. Pierwsze koncerty i przeglądy, udział we mszy w czasie wizyty Jana Pawła II w Sandomierzu w 1999 roku, a także nabożeństwie w Łagiewnikach. Pierwsze lata wspomniał też sam pomysłodawca.
- Zaczęło się skromnie, na 200. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wtedy po raz pierwszy wystąpiły trzy panie nauczycielki - opowiadał Wiesław Buśko. - Z biegiem czasu chórzystów przybywało, u mnie najwięcej było około 20 osób. Pamiętam jeden z pierwszych koncertów w Starachowicach i strach, czy damy radę konkurować z tamtejszym chórem. Pięknie nas wtedy przyjęli, a przecież byliśmy początkujący. Cieszę się, że po moim odejściu tak potoczyły się losy, chór się rozrósł. Czas leci, a muzyka wciąż trwa i to jest najważniejsze. Ważne, że w sercach młodych ludzi jest muzyka, która niesie radość i wnosi piękno w nasze życie.

AMBASADOROWIE OSTROWCA

W ciągu 20 lat istnienia ostrowieccy chórzyści śpiewali w Szwecji, na Węgrzech, wielokrotnie na Ukrainie, we Francji. Jak sami stwierdzają, "dorobili się" własnej publiki i trochę rozbujali Ostrowiec pokazując, że chór też może bawić i wzruszać. Po nich powstały w mieście kolejne podobne formacje.

- Wielu bliskich w tym czasie odeszło, wielu przyszło na świat - podsumowuje Maria Wanat-Goriaczko. - Śpiewaliśmy na ślubach, cieszyliśmy się razem. W chórze jest jak w rodzinie, raz lepiej, raz gorzej. Ale łączy nas muzyka i ona potrafi rozładować każde napięcie.
Jak każdy solenizant, chór Coro Cantorum otrzymał z okazji swojego święta mnóstwo życzeń i upominków - od parlamentarzystów, prezydenta miasta i starosty, przyjaciół z innych formacji muzycznych i gości z Ukrainy, którzy przyjechali tylko w dwuosobowym składzie. W ramach obchodów 20-lecia zaśpiewali również na niedzielnej mszy w kolegiacie Świętego Michała Archanioła i jak zawsze z ich udziałem, nabożeństwo nabrało zupełnie innego charakteru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie