Na kieleckim Czarnowie złodzieje wysadzili w powietrze bankomat. Ukradli pieniądze

Dokładnie o godzinie 2.38 w nocy z wtorku na środę alarm zasygnalizował agencji ochrony, że coś złego dzieje się z wolno stojącym bankomatem popularnej sieci ustawionym przed marketem przy ulicy Piekoszowskiej na kieleckim Czarnowie.

- Nasz radiowóz pojawił się na miejscu już o godzinie 2.42. Okazało się, że ktoś włamał się do bankomatu wysadzając go w powietrze, a potem zabrał kasety z pieniędzmi. Jak dużo padło łupem złodziei na razie nie wiemy. Właściciel urządzenia musi wyliczyć ile wypłacono z niego od czasu, gdy po raz ostatni było napełniane - opowiadał w środowy poranek sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Siła eksplozji odrzuciła przednią ścianę urządzenia na kilkanaście metrów. Upadła ona na ziemię tuż przed zaparkowanym seatem. Na przednim zderzaku auta widoczne były ślady uszkodzeń.

- Dotarliśmy do świadka, gromadzimy zapisy ze znajdujących się w pobliżu kamer monitoringu. Pierwsze ustalenia wskazują, że sprawcy działali w kilku, a z miejsca włamania odjechali ciemnym autem. Sprawą zajmują się funkcjonariusze wydziału walczącego z przestępczością przeciwko mieniu. Wszystkich, którzy mają jakieś informacje na temat nocnych wydarzeń na Czarnowie, prosimy o kontakt. Można dzwonić pod numer 41-349-34-50 - mówił Karol Macek z kieleckiej policji.

To w tym roku trzecie tego typu włamanie w naszym województwie. Drugie udane. Przypomnijmy, 26 marca w powietrze wyleciał bankomat ustawiony przy wyjściu do marketu w Busku, przy wylotówce w stronę Kielc. Złodzieje ukradli kasety z pieniędzmi. Banknotów, które siła wybuchu rozrzuciła po okolicy, nawet nie zbierali. 1 września ktoś wysadził w powietrze bankomat ustawiony przed drogerią w pawilonach przy ulicy Nowaka-Jeziorańskiego w Kielcach. Eksplozja była za słaba, by uszkodzić mechanizm.

POLECAMY RÓWNIEŻ

TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu