Na ratunek wypadającym włosom. Co robić, by były w lepszej kondycji?

Pani Doktor, jakie są najczęstsze przyczyny wypadania włosów?
Mogą być bardzo różne i prowadzić do dwóch typów łysienia - odwracalnego i nieodwracalnego. Do tego ostatniego typu możemy zaliczyć łysienie adrogenowe, popularnie znane jako typu męskiego, bo dotyczy większości mężczyzn po 40. roku życia. Myślę, że warto szczególnie zaznaczyć rolę stresu w wypadaniu włosów, bo jest ona wcale niemała. Włosy tracimy często także po różnego rodzaju dietach, przyjmowaniu hormonów, po ciąży, przy chorobach tarczycy. Na szczęście łysienie spowodowane tymi czynnikami jest możliwe do wyleczenia.

Teraz, gdy kończy się lato i zaczynają pierwsze zimne dni, wiele osób skarży się na wypadanie włosów. Jak to wyjaśnić?
Nie istnieje jednostka chorobowa, zwana sezonowym wypadaniem włosów, choć z praktyki przyznam, że jesienią wiele pacjentów uskarża się na ten problem. Często wynika to z rozwoju cebulki włosowej, ale także nieprawidłowego traktowania włosów w czasie lata.

Czy jest to groźne zjawisko?
Wypadanie włosów wymaga leczenia. Wiele osób popełnia duży błąd, pielęgnując jedynie łodygę włosa, czyli część, która wyrasta ze skóry głowy. Tymczasem to zaniedbana cebulka ukryta pod powierzchnią skóry odgrywa kluczową rolę w poprawie kondycji włosów. Na niej powinniśmy skoncentrować naszą uwagę.

Kosmetyki zatem nie wystarczą?
Większość szamponów, odżywek skupia się na regeneracji zewnętrznej części włosa. Preperaty te nie mają szans dotrzeć do cebulek włosa, mogą jedynie poprawić kondycję skóry głowy, sprawić, że stanie się nawilżona, przez co lepiej funkcjonować będzie sama cebulka. Ale do niej samej niestety nie dotrą.

Co w takim razie pomoże?
Cebulka włosowa jest dosyć głęboko ułożona w skórze. Ma naczynia krwionośne, dlatego jednym ze sposobów jest pomoc od wewnątrz, na przykład właściwa suplementacja i odżywianie. Aby dotrzeć do cebulki od strony skóry włosa musimy sięgnąć po inne metody - pomoże mezoterapia igłowa oraz osocze bogatopłykowe. Ale zanim zdecydujemy się na podjęcie jakichkolwiek kroków, powinniśmy zdiagnozować problem u specjalisty. Nasze włosy są bardzo wrażliwe na wszelkie odchylenia w naszym ogólnym stanie zdrowia i przyczyny ich wypadania mogą być znacznie powżniejsze, niż nam się wydaje.

Jak możemy odróżnić tymczasowe wypadanie włosów od tego, które może być objawem poważniejszej choroby?
Jeśli zauważamy, że ilość włosów, które nam wypadają znacznie wzrosła i ten stan utrzymuje się przez dłuższy okres niż 3 tygodnie, wówczas udajmy się do specjalisty. Zwłaszcza, że we wstępnej fazie choroby, możemy wiele zrobić dla naszych włosów i zapobiec zamierania cebulek.

Jak je uratujemy?
Tak, jak już zasygnalizowałam, pomoże dieta i preparaty wstrzykiwane bezpośredno do cebulki włosa. Tak właśnie działa mezoterapia. Z pomocą delikatnych wkłuć pistoletem dostarczamy do mieszka włosowego potrzebne mu aminokwasy i mikroelementy. Drugim sposobem jest podanie preparatu w oparciu o własną krew pacjenta, czyli zabieg osocza bogatopłtkowego. Ten z pewnością stosujemy w bardziej zaawansowanym stadium wypadania włosów.

Po jakim czasie możemy spodziewać się efektów?
Musimy pamiętać o tym, że każdy włos ma swój własny cykl rozwoju i zanim odrośnie zdrowy i mocny musimy trochę poczekać, nawet kilka miesięcy.

A w codziennej pielęgnacji - na co powinniśmy postawić?
Nie obciążajamy włosów nadmierną ilością substancji, stosujmy kosmetyki dobrej jakości przeznaczone do typu włosów, jakie posiadamy. Lepsza od odżywki w sprayu będzie ta do spłukiwania. W tej chwili na rynku dostępnych jest wiele przydatnych preparatów, na przykład lakiery z filtrami UV. Warto też włosów za bardzo nie spinać, bo w ten sposób je osłabiamy.