Na Święto Śliwki do Szydłowa zjechało tysiące ludzi (zdjęcia, video)

[galeria_glowna]

Śliwka jest niedocenianym owocem - na naszych stołach wciąż królują jabłka, gruszki, pomarańcze. Jednak nie w Szydłowie. Tutaj każde dziecko wie, że Szydłów śliwką słynie. Uprawianie śliwek przechodzi tu z pokolenia na pokolenie. Dla ludności lokalnej życie kręci się wokół tego niewielkiego fioletowego owocu. W jego uprawę wkładają trud pracy, ale i ogromne serce.

WIELKA ŚLIWKOWA BIESIADA

Śliwka w roli głównej odegrała pierwszy akt podczas sobotniej imprezy w Szydłowie. Już pierwszego dnia Święto Śliwki przyciągnęło tłumy gości. Jedni przyjechali tu specjalnie, by kupić te smaczne owoce, świeżo zerwane z drzew, a inni na świetną zabawę, jaka trwała przez dwa dni.
W sobotę odbyła się wielka biesiada w stylu sarmackim, góralskim, rosyjskim i włoskim. Zespół w trzech językach bawił publiczność prawie przez 3 godziny. Pomiędzy występami odbywały się konkursy. Wygrać można było nawet 500 złotych. Wystarczyło tylko znać odpowiedzi na pytania dotyczące terenu działania LGD Białe Ługi.

STARODAWNE SUSZENIE ŚLIWEK I LICZNE DEGUSTACJE

Podczas trwania imprezy nieziemski zapach śliwek zwabiał publiczność w miejsce ich starodawnej metody suszenia "na laskach". Można było spróbować jak śliwka smakuje ususzona dawną metodą, a także wypieków ze śliwkami oraz kaszy z tym owocem w roli głównej. Powodzeniem cieszyły się także liczne degustacje potraw lokalnych, nie tylko ze śliwek. Pierogi bogoryjskie, chleb ze smalcem i ogórkiem, kiełbasy, wędliny oraz parzybroda chłopska, której głównym elementem jest kapusta kiszona, boczek i kiełbasa, w ekspresowym tempie znikały ze stoiska promującego obszar LGD Białe Ługi.
Przez dwa dnia imprezy na dzieciaki na placu zamkowym czekał pokaz baniek mydlanych, malowanie twarzy i włosów, a na rynku wesołe miasteczko, dmuchane zamki i dziesiątki kramów. Swoje miejsce znalazły tam liczne stoiska rękodzielnicze, a także z zabawkami, lodami, słodyczami oraz ze swojskim jadłem ludowym. Tego dnia nie mogło w Szydłowie zabraknąć także pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym oraz szydłowskiej śliwowicy.

TŁUMY BAWIŁY SIĘ NA KONCERTACH. W SOBOTĘ MASTERS. NA NIEDZIELĘ ZAPLANOWANO WYSTĘP ZESPOŁU PECTUS

Niebywały tłum ludzi zaczął gromadzić się na szydłowskim placu zamkowym w sobotę tuż przed godziną 19, na koncert zespołu Masters. "Hit żono moja" wywołał wrzawę wśród publiczności, która razem z solistą zespołu odśpiewała utwór. Fani zespołu mogli nie tylko bawić się przy znanych utworach zespołu, ale także usłyszeć najnowsze kawałki. Tuż po koncercie zespołu Masters, Pozytywnie Nakręceni swoją niezwykłą muzyką, z powodzeniem podtrzymywali dobry nastrój publiczności. A na zakończenie przez dwa dni imprezy odbywało się szaleństwo pod gwiazdami. W sobotę dyskotekę prowadził didżej, a w niedzielę rządził zespół Cytrus.

Sobotnia zabawa była przedsmakiem tego, co w Szydłowie działo się w niedzielę. Tego dnia, po uroczystej mszy świętej przyszedł czas na zabawę. Na początek zagrała Orkiestra Dęta Hut Szkła Tadeusza Wrześniaka. Później publiczność bawili artyści z kabaretu "Czwarta Fala". Od godziny 15 trwały występy taneczne oraz liczne konkursy. Odbył się między innymi konkurs sadowniczy oraz stoisk sołeckich. A na godzinę 19.30, w niedzielę zaplanowano występ gwiazdy wieczoru, na który wszyscy czekali - Zespół Pectus.

W Szydłowie corocznie celebruje się ten dar natury, jakim jest śliwka. Jednak jest ona ważna tam nie tylko przez dwa dni świętowania, ale przez cały rok. Jest zarówno źródłem dochodu dla wielu mieszkańców, ale i smacznym owocem, który towarzyszy im przez cały rok w różnej postaci.