Do wypadku w Gołoszycach doszło kilkanaście minut po godzinie 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że 34-letni kierowca skody na łuku drogi mógł zjechać na przeciwny pas. W efekcie osobówka zderzyła się z renaultem z naczepą, jadącym z przeciwka, a potem zapaliła się - opowiadała podkomisarz Agata Frejlich, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie. Tira prowadził 39-latek.
- Prowadzący z ciężarówki zachował się bardzo przytomnie. Wyciągnął z płonącej osobówki kierowcę, który sam nie mógł się wydostać. Kiedy na miejsce dotarł nasz pierwszy zastęp, skoda była już niemal całkowicie objęta ogniem. Strażacy zajęli się ugaszeniem samochodu - przekazywał kapitan Sylwester Kochanowicz, komendant powiatowy opatowskiej straży pożarnej
Jak uzupełniał, ze względu na silne emocje, kontakt z kierowcą skody był utrudniony. By mieć pewność, że z mężczyzną nie podróżował jeszcze ktoś, kto może potrzebować pomocy, ale na przykład w szoku odszedł z miejsca wypadku, strażacy przeszukali okolicę. Nie znaleźli nikogo. Prócz dwóch zastępów z Opatowa w akcje na akcję zaangażowani byli druhowie z Baćkowic.
34-letni kierujący ze skody z poparzonym przedramieniem trafił do szpitala. Kierowcy tira nic się nie stało. Obaj byli trzeźwi. Jeden pas krajowej trasy numer 74 był przez kilka godzin zablokowany, a ruch do rana odbywał się wahadłowo.
TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI. Pijani zrzucili wersalkę pod pędzący pociąg
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?