Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadciąga śmieciowa rewolucja. Sprawdź ile zapłacimy za odpady

Mateusz Bolechowski [email protected]
Po wejściu w życie "podatku śmieciowego” takie obrazki, jak ten w skarżyskiej dzielnicy Bór, mają zniknąć z krajobrazu.
Po wejściu w życie "podatku śmieciowego” takie obrazki, jak ten w skarżyskiej dzielnicy Bór, mają zniknąć z krajobrazu. Mateusz Bolechowski
Samorządy właśnie ustalają, ile mieszkańcy zapłacą za odbiór nieczystości. Różnice pomiędzy gminami nie są wielkie ale opłaca się segregować odpady.
Nadciąga śmieciowa rewolucja. Sprawdź ile zapłacimy za odpady

Wkrótce wchodzi w życie "ustawa śmieciowa". Dzięki niej ma się skończyć problem nielegalnych wysypisk. Ale problemów i tak nie brakuje.

Brud to od lat jeden z największych problemów w Polsce. Gdzie by się nie poszło, zwały śmieci, nielegalne wysypiska, zwały odpadków nad wodami i przy brzegach lasów. Gminy co roku wydają duże sumy na akcje sprzątania. To syzyfowa praca, ludzie wysprzątane miejsca bardzo szybko zasypują kolejnymi odpadami. Powiat skarżyski nie jest, niestety chlubnym wyjątkiem. Wystarczy przejechać się nad zalew rejowski czy do lasu na Borze, żeby się przekonać. Receptą na to ma być "podatek śmieciowy". U nas gminy próbowały go uchwalić kilka lat temu w drodze referendum. Wszędzie zakończyło się fiaskiem, bo frekwencja wyborców była za mała. Ale lokalni włodarze naciskali parlamentarzystów, by sprawą zajął się rząd. I wreszcie się zajął.

Co to za podatek?

Rozwiązania problemu domagała się także Unia Europejska. W Polsce recykling wciąż jest w fazie raczkującej, a unijne normy - wyśrubowane. Sejm uchwalił odpowiednią ustawę, która wejdzie w życie od lipca przyszłego roku. Obowiązek gospodarki odpadami będzie spoczywał na gminach. Obecnie każda spółdzielnia mieszkaniowa czy właściciel domu powinien mieć podpisaną umowę z odbiorcą nieczystości i płacić za każdy worek czy kontener śmieci. Ceny stale rosną, dochodziło więc do sytuacji, kiedy mieszkańcy domów wieczorami podrzucali swoje śmieci na blokowiska. Inni palili w piecach nawet plastiki. Teraz gminy ogłoszą przetargi i podpiszą umowy z firmami, które odbiorą każdą ilość śmieci. Zapłacą za to mieszkańcy, w formie lokalnego podatku.

Jakie korzyści?

O korzyściach mówi się najczęściej. Pierwsza to poprawa stanu środowiska. Od lipca wyrzucanie odpadków do lasu czy palenie ich zwyczajnie nie będzie miało sensu. Wreszcie będzie czyściej i, co tu dużo mówić, ładniej. Mieszkańcy powiatu nie będą musieli się wstydzić, zabierając przyjezdnych gości na spacer. Po drugie, ma być taniej. Przynajmniej dla mieszkańców prywatnych domów. Oczywiście zakładając, że dotąd uczciwie płacili za opróżnianie koszy. Nie trzeba będzie się martwić, co zrobić ze starą wersalką, plastikami czy butelkami. Firma odbierze wszystko, co wystawimy przed dom. Za to gminy nie będą musiały obawiać kar za zbyt niskie wskaźniki recyklingu.

Minusów nie brakuje

Powodów do radości raczej nie mają mieszkancy bloków. Oni "podatek śmieciowy" płacą spółdzielniom od lat. Niestety, od lipca opłaty wzrosną o kilka złotych miesięcznie od osoby. W trudnej sytuacji znajdą się małe, lokalne firmy komunalne. Przetargi niemal na pewno wygrają potentaci, dysponujący sortowniami, kompostowniami i składowiskami odpadów. - Nowy system nie obejmuje firm i instytucji.

To szansa dla małych firm - mówi Jadwiga Kochańska ze skarżyskiego magistratu. U nas opłaty śmieciowe będą ustalane od osoby. Ale zamieszkującej, a nie zameldowanej. Mieszkańcy złożą stosowne deklaracje. Takich druków do urzędów spłyną tysiące. Ich zweryfikowanie raczej nie będzie możliwe. To pewnie zaskutkuje próbami oszustw. Jadwiga Kochańska nie ma złudzeń, że znajdą się nieuczciwi. Pomóc ma kampania promocyjna.

W Skarżysku już ustalili

W naszym powiecie na razie jedynie skarżyska rada uchwaliła stosowne przepisy. W tym stawkę opłat. Miesięcznie każdy mieszkaniec będzie płacił 8 złotych, pod warunkiem, że będzie segregował śmieci. Jeśli nie będzie mu się chciało, stawka wyniesie 12 złotych.

- Przyjęliśmy zasadę, że śmieci odpowiednich rodzajów mają się znajdować w workach o wyznaczonych kolorach, workach przezroczystych, lub jakichkolwiek, ale opisanych - wyjaśnia urzędniczka. Ceny wyliczono na podstawie wysokości opłat na wysypisku. Obecnie za oddanie do skarżyskiego Almaxu tony odpadów płaci się 300 złotych.

Gminy się szykują

W pozostałych gminach uchwały "śmieciowe" mają być przyjęte jeszcze w grudniu. W Bliżynie i Suchedniowie zaproponowano stawki identyczne, jak w Skarżysku. W Skarżysku Kościelnym także, ale z alternatywą.

- Jeśli przyjmiemy opłaty 8/12 złotych, gmina będzie musiała dołożyć około stu tysięcy rocznie z własnych funduszy. Radni zobowiązali mnie także do zbadania, jaki koszt ponieślibyśmy przy stawce 6 złotych za posortowane i 10 złotych za niesegregowane śmieci - mówi Zdzisław Woźniak, wójt Skarżyska Kościelnego. Inną drogą poszedł samorząd Łącznej. Tam radni będą głosować stawkę 6,50 złotych za posegregowane i 16 złotych za zmieszane odpady. - Jesteśmy gminą wiejską.

Prawdopodobnie zobowiążemy mieszkańców do zakładania kompostowników. Dzięki temu resztki biologiczne nie trafią na wysypisko. Przewidzieliśmy specjalną opłatę dla tych, którzy ani nie będą kompostować odpadów, ani segregować śmieci. Ma wynieść 40 złotych miesięcznie - wyjaśnia Romuald Kowaliński, wójt Łącznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie