Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Ożarowie i... skandal. Większość radnych nie przyszła. Dlaczego?

mko
Wideo
od 16 lat
W piątek miała odbyć się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Ożarowa w powiecie opatowskim. Początek wyznaczono na godzinę 8. Na sali obrad pojawiło się tylko 7 z 15 osób więc z powodu braku kworum obrady nie mogły się rozpocząć. Opozycja, na której wniosek zwołano sesję, nie kryje oburzenia.

Sesja nadzwyczajna, zwołana na wniosek sześciu radnych: Adama Młodożeńca, Marty Kozieł, Bożeny Małeckiej, Marcina Stańczyka, Elżbiety Osial, miała odbyć się w piątek, 13 grudnia, o godzinie 8. Na sesji miał być omawiany projekt budżetu.

Sesja nie doszła jednak do skutku, gdyż radni klubu "Nasza Gmina Ożarów" oraz radni Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy wspierają burmistrza Marcina Majchera, zbojkotowali posiedzenie. Z tego grona na sesji pojawiła się jedynie Halina Dragan, przewodnicząca.

- Było to działanie celowe, o czym świadczy, chociażby to, że na sesję nie zostali zaproszeni sołtysi. Prace nad budżetem są odciągane w czasie. Budżet jest według nas skonstruowany niewłaściwie, nie podobają się nam wydatki, które są zaplanowane. Chcieliśmy zapytać o ich strukturę, jednak nie było z kim rozmawiać - mówi Marcin Stańczyk, opozycyjny radny.

- Ten bojkot był po to, by uniemożliwić sprzeciw opozycji wobec projektu budżetu i przepchnąć go bez poprawek. Następna sesja będzie mogła być zwołana najwcześniej około 8 stycznia. Nie zdążymy jednak już wprowadzić zmian do budżetu, ze względów formalnych, bo Regionalna Izba Obrachunkowa zapewne nie da rady wydać opinii do 30 stycznia, który jest terminem ostatecznym. To zręczne działanie obozu burmistrza Marcina Majchera, który uniemożliwia w ten sposób prace opozycyjnym radnym nad budżetem - dodaje Marcin Stańczyk.

- Dodatkowo, w uchwale znajdują się zapisy, które znacznie zwiększają kompetencje burmistrza. Będzie on mógł procedować niektóre rzeczy bez zgody radnych - twierdzą opozycyjni radni. Na problem ten zwrócił uwagę Adam Młodożeniec, wiceprzewodniczący rady.

Burmistrz Marcin Majcher nie zgadza się z tymi zarzutami.

- Z tymi radnymi jakakolwiek dyskusja jest niemożliwa. Radny Marcin Stańczyk uważa, że wie wszystko najlepiej i tylko on ma rację, nikt inny. Jest to zapewne przygotowanie do następnych wyborów na stanowisko burmistrza - mówi.

- Przygotowaliśmy merytoryczny projekt budżetu. Części radnych zależy jednak tylko na tym, by popisywać się przed publicznością, nie wnosząc niczego rzeczowego do dyskusji - dodaje.

- Projekt będzie jeszcze omawiany na komisjach, tam będzie można wnieść każdą poprawkę. Poprzednie były uwzględniane - uzupełnia.

- Nie będzie tak, że rada będzie zwoływana na specjalne życzenie pana Marcina Stańczyka. Kiedy on sobie zażyczy dyskutować, to wszyscy mają się dostosować do jego żądań i opinia innych radnych jest nieważna? Sesja była zwołana nie po to, by poważnie dyskutować, ale żeby pokazywać swoje popisy przed kamerami. To nic nie wnosi i pewnie dlatego reszta radnych zbojkotowała ten pomysł - podsumowuje burmistrz. Nie zgadza się również z zarzutami, mówiącymi o tym, że chce pokątnie zwiększyć swoje kompetencje.

Radni, którzy nie przyszli na sesję, nie chcą komentować sprawy.

ZOBACZ TRANSMISJE Z OBRAD SESJI

Oficjalny kanał gminy Ożarów na YOUTUBE

POLECAMY: POLITYKA I POLITYCY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie