To czego najczęściej brakuje nam jesienią to endorfiny – hormonu odpowiedzialnego za zadowolenie z siebie, ale także dobre samopoczucie. Brak słońca, który m.in. wpływa na wydzielanie tych hormonów, daje się nam we znaki szczególnie w październiku i listopadzie.
Endorfiny są molekułami wyzwalanymi przez mózg, w szczególności przez podwzgórze i przysadkę mózgową. Według wielu lekarzy, najlepszym i najzdrowszym sposobem na wzmocnienie produkcji endorfin jest sport. Ilość endorfin wyprodukowanych przez nasze ciało zależy jednak od intensywności, czasu trwania, ale i od rodzaju wykonywanego wysiłku.
- Aktywność fizyczna to nie tylko „stymulator” endorfin, ale przede wszystkim korzyść dla naszego organizmu – każde ciało potrzebuje ruchu – mówi trener personalny Mateusz Stępień. – Najczęściej jesień kojarzy nam się z kocem, czekoladą i serialami; nie jest to koniecznie dobre dla naszego organizmu. Owszem, czekolada również pomaga wytwarzać endorfiny, ale może być zgubna w skutkach.
Dlatego właśnie trener Dream Team poleca trening siłowy - Stosunek poświęconego czasu do ilości wyciągniętych korzyści jest zdecydowanie najlepszy – mówi Mateusz Stępień. - Taki rodzaj wysiłku może poprawić naszą postawę, pomoże pozbyć się dolegliwości bólowych, poprawi kondycję i wygląd, a przy tym zapewni dawkę endorfin! – dodaje.
Warto podkreślić także, że sport i endorfiny wydzielane przy jego uprawianiu mają również dodatkowe działanie. Należą do nich między innymi działanie przeciwlękowe i przeciwbólowe.
- Aktywność fizyczna rozładowuje emocje, daje możliwość odreagowania – kontynuuje Mateusz Stępień z Dream Team. Efekt tego „wyciszenia” może się utrzymywać do 6 godzin po treningu. Również działania przeciwbólowe są efektem kooperacji sportu i endorfin. Wydzielanie tego hormonu powoduje wzrost progu bólu przez 4 godziny od chwili, kiedy mózg zaczyna je wydzielać. - Zmniejszenie bólów mięśni lub ścięgien umożliwia sportowcom utrzymanie wyników, a każdy z nas na pewno słyszał o „euforii biegacza” – dodaje trener personalny.
Należy dodać, że trening i aktywność fizyczna to także dobra bariera dla drobnych infekcji. Według badań regularne wykonywanie wysiłku o umiarkowanej intensywności przez godzinę lub dwie dziennie zmniejsza ryzyko wystąpienia infekcji górnych dróg oddechowych nawet o 1/3.
Wysiłek fizyczny zwiększa liczbę i aktywność makrofagów, czyli komórek stanowiących element pierwszej linii obrony przed antygenami. Poprawia się ich skuteczność w zwalczaniu bakterii i wirusów. Dodatkowo ćwiczenia przyczyniają się także do wzrostu limfocytów, zmniejszając w ten sposób ryzyko rozwoju zakażeń i chorób autoimmunologicznych. Niektórzy naukowcy uważają, że sam wzrost temperatury, który pojawia się w trakcie i po treningu, działa hamująco na rozwój bakterii.
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?