Na świeżo upieczoną panią magister czekała przez budynkiem Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego przy ul. Leśnej w Kielcach cała wzruszona rodzina.
MAMA NA PIĄTKĘ
Między innymi mąż Jerzy i czwórka dzieci. - Wszyscy mamie sekundowaliśmy i wspieraliśmy ją w tym postanowieniu, aby skończyła studia - mówiła córka Ewa Bodzioch. Punktualnie o godzinie 11 pani Daniela pojawiła się w drzwiach.
- Poradziłam sobie, mam piątkę - mówiła szczęśliwa. - Temat mojej pracy brzmiał " Życie codzienne mieszkańców Kielc w latach 1945 -1975 na podstawie pamiętników" i w czasie obrony musiałam udzielić wyczerpujących odpowiedzi na wiele pytań. Moim promotorem był profesor Oskar Czarnik, a recenzentem pracy doc. Jolanta Chwastyk Kowalczyk. Mieszkanka Nidy koło Morawicy, poetka, pisarka, ekonomistka tłumaczyła, że zdecydowała się podjąć studia w tak późnym wieku nie tylko dla satysfakcji, ale także dla poszerzenia wiedzy, żeby w pełni być profesjonalistką. To było jej marzenie. - Wydałam trzy tomiki poezji, książkę o docencie Julianie Bartosiku, zajmuję się redagowaniem, wyszukiwaniem talentów, działam w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych, Civitas Chrystiana, w sekcji literackiej Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Morawickiej i jestem pewna, że zdobytą na studiach wiedzę dobrze wykorzystam - mówiła szczęśliwa.
RODZINNA SIŁA NEPĘDOWA
- Myślimy, że postawa mamy może być też przykładem dla innych osób, że uczyć można się do końca życia - powiedzieli synowie Marek i Dariusz Kowalscy. - Mama zawsze była i jest dla nas siłą napędową. Gdy zdecydowała się na studia pomagaliśmy jej i zawsze wierzyliśmy, że sobie świetnie poradzi, stanęliśmy za nią murem - dopowiadają córki Ania Świątek i Ewa Bodzioch. - Bracia uczyli ją obsługi komputera i Internetu, synowa Asia pomagała w języku angielskim, tata wziął na siebie część domowych obowiązków.
- Ale ja nigdy przez ten pięcioletni okres studiów nie zaniedbywałam domu - usprawiedliwia się pani Daniela. - Uczyłam się przeważnie w nocy od godziny drugiej do czwartej. W sobotę zajmowałam się często wnukami, mam ich sześcioro i co tydzień gościłam na obiedzie 16 osób z rodziny. Rodzeństwo mówi, że mama ich wspaniale wychowała, przyjaźnią się ze sobą i wspierają.
ZACHĘCA INNE KOBIETY
- Oddałam mojej rodzinie życie, wszystkie dzieci mają ukończone studia, układa im się bardzo dobrze, jestem z nich dumna, ale ja też nie rezygnowałam nigdy z siebie i realizacji swoich pasji - podawała receptę na spełnienie pani Daniela.
- Zachęcam do tego wszystkie kobiety. - Popieram żonę w całej rozciągłości, ze wszystkim sobie świetnie radzi - podkreślał mąż Jerzy. - Dzisiaj przygotowaliśmy dla niej uroczysty obiad i wiele niespodzianek. - A ja już wkrótce, bo w październiku zamierzam zorganizować koncert dla moich wykładowców i kolegów z roku za to, że stworzyli mi taką wspaniałą atmosferę do studiowania - zdeklarowała magister Kowalska. - Byłam jedyna wśród samej młodzieży, ale zawsze okazywano mi szacunek i koleżeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?