Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naprzód Jędrzejów spadł do klasy okręgowej. W zespole dojdzie do wielu zmian. Co z trenerem Andrzejem Fendrychem?

Jaromir Kruk
Andrzej Fendrych prawdopodobnie odejdzie z Naprzodu Jędrzejów.
Andrzej Fendrych prawdopodobnie odejdzie z Naprzodu Jędrzejów. Fot. Polska Press
Mimo rozpaczliwej walki do samego końca Naprzód Jędrzejów spadł z czwartej ligi świętokrzyskiej. Po takim ciosie ciężko się pozbierać, ale trzeba już pracować by wrócić na ten poziom po jednym sezonie. Zespołu z Jędrzejowa nie poprowadzi już Andrzej Fendrych, klubowa legenda. Teraz czas na nowe rozdanie, a póki co roi się od niewiadomych.

W ostatniej kolejce Naprzód w Skarżysku uległ Granatowi 0:6, ale już od 43 minuty po czerwonej kartce Roberta Widawskiego musiał sobie radzić w dziesiątkę. – Przegrywaliśmy 0:2, ale ja wierzyłem, że ugramy korzystny wynik. Czerwień nas dobiła – uważa Andrzej Fendrych, który podjął się misji w niezwykle ciężkim sezonie 2020/21. A te rozgrywki nie układały się od samego startu dobrze dla Naprzodu. Latem były ogromne problemy z frekwencją na treningach, zdarzało się, że zawodnicy wybierali wczasy zamiast udziału w meczach. Dariusz Kozubek, szkoleniowiec z ambicjami nie był w stanie wdrożyć swoich pomysłów, bo część podopiecznych nadawała na innych falach. Po serii słabych wyników drogi Naprzodu z Kozubkiem się rozeszły, a pogrążony w dole tabeli zespół przejął Janusz Cieślak. Chwilę z nim na pokładzie jako zawodnik był Wojciech Jagodziński, były reprezentant Polski juniorów, lecz zrezygnował.

Ciągłe problemy kadrowe nadal odbijały się na rezultatach, choć pojawiały się światełka w tunelu. Wiosną i Cieślak zanotował kilka przegranych, a Naprzód utkwił w strefie spadkowej. Zastąpił go więc Andrzej Fendrych, który cieszy się wielkim, autorytetem w Jędrzejowie. Gdy w przedostatniej kolejce Naprzód rozgromił Spartakusa Daleszyce 6:1 wydawało się, że uda się zrobić ostatni krok. Niestety, mecz w Skarżysku podopiecznym Fendrycha nie wyszedł i klasa okręgowa stała się faktem. – Nie wiem czemu tak wyszło. Nie umiem wyjaśnić dlaczego Naprzód, taki klub, z tradycjami i potencjałem opuszcza czwartą ligę świętokrzyską. Sam się nad tym zastanawiam – mówi Andrzej Fendrych.

Kto go zastąpi? Nie wiadomo, a w klubie ma dojść do wielu poważnych zmian. Może za częste zmiany, rotacje doprowadziły do takiego stanu rzeczy. Tego nie można wykluczać, a Naprzodowi przydałoby się porządne i mądre zarządzanie, bo to trochę wstyd, że duży Jędrzejów, z zapleczem dał się wyprzedzić Lubrzance z małego Kajetanowa. Spadek Naprzodu nie powinien się zdarzyć, nie powinien mieć miejsca. Cóż, mleko się wylało i teraz trzeba to posprzątać. Z głową, rzecz jasna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie