Sprawa zaczęła się jesienią ubiegłego roku. Kobieta z województwa łódzkiego zaniepokojona tym, że mieszkający w Warszawie syn długo się z nią nie kontaktuje, pojechała do stolicy. Nie zastała tu ani syna, ani 18-latka z Kielc, z którym ten mieszkał. Znalazła jednak - jak ustalili prokuratorzy - dokument z którego wynikało, że kielczanin jest nosicielem wirusa HIV. Pojawiło się podejrzenie, że mogło dojść do przestępstwa, bowiem zgodnie z kodeksem "kto, wiedząc, że jest zarażony wirusem HIV, naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie" może nawet na trzy lata trafić do więzienia.
- Kobieta podejrzewała, że jej syn przyjechał z 18-letnim Tomaszem S. do Kielc. Na początku listopada materiały trafiły do naszej prokuratury. 18-latek został zatrzymany i tymczasowo aresztowany - opisuje Beata Zielińska-Janaszek pełniąca obowiązki zastępcy szefa Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód.
Śledczy zaczęli ustalać od jak dawna miał świadomość, że jest nosicielem wirusa i ile osób mógł narazić na zarażenie nim. Poszukując pokrzywdzonych, zdecydowali się na opublikowanie wizerunku i personaliów młodego kielczanina.
- Ustaliliśmy, że Tomasz S. pod koniec stycznia ubiegłego roku zgłosił się do centrum krwiodawstwa, by oddać krew - relacjonuje prokurator Beata Zielińska-Janaszek. - Dwa dni później wiedział już, że może być nosicielem wirusa HIV. W połowie lutego otrzymał potwierdzenie. Mimo to, od marca do listopada 2008 roku naraził czterech mężczyzn na zarażenie wirusem. W akcie oskarżenia wspomnianych jest 47 takich czynów.
Prócz zarzutu narażenia innych na zakażenie, śledczy zarzucają 18-latkowi również kradzież i oszustwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
