Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic słodszego dziś nie zobaczycie! Cudowne trojaczki z Odonowa w powiecie kazimierskim są już z rodzicami w domu! [UROCZE ZDJĘCIA]

Paulina Baran
Paulina Baran
Zuzia, Miłosz i Jaś 11 urodzili się 11 września 2020 roku. Po kilku tygodniach pobytu w szpitalu wrócili do domu w Odonowie, gdzie opiekują się nimi rodzice oraz ośmioletni brat.
Zuzia, Miłosz i Jaś 11 urodzili się 11 września 2020 roku. Po kilku tygodniach pobytu w szpitalu wrócili do domu w Odonowie, gdzie opiekują się nimi rodzice oraz ośmioletni brat. Archiwum prywatne
Zuzia ważyła 2 kilogramy, Miłoszek - kilogram i 800 gram, najmniejszy był Jaś, który urodził się z wagą kilogram i 320 gramów. Cała trójka dzieciaczków po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu wróciła z rodzicami do domu w Odonowie, w powiecie kazimierskim. Jak sobie radzą? Zobaczcie.

Informacja o trojaczkach była wielkim zaskoczeniem dla pani Moniki Lotko i jej męża Sebastiana, tym bardziej, że w domu mieli już siedmioletniego synka. -Ani w mojej rodzinie ani w rodzinie mojego męża nie było nawet bliźniaków - uśmiecha się pani Monika i dodaje, że razem z mężem są szczęśliwi, że dzieciaczki są zdrowe. - Planowaliśmy drugie dziecko, teraz mamy czwóreczkę. Najwyraźniej tak miało być i cieszymy się z tego - mówi szczęśliwa mama.

Ostatnie 1,5 miesiąca ciąży było dla Pani Moniki szczególnie trudne, spędziła je w szpitalu w Krakowie, a ze względu na pandemię nikt nie mógł jej odwiedzać. Trudne chwile rodzie przeżywali także po porodzie, kiedy mama wróciła do domu, a maleńkie dzieciaczki musiały zostać na kilka tygodni w szpitalu. - Do Krakowa jeździliśmy raz w tygodniu, na zmianę z mężem, bo do dzieci mogła wejść tylko jedna osoba. Oczywiście przygnębiała nas ta sytuacja, ale wiedzieliśmy, że dobro maluszków jest teraz najważniejsze - wspomina pani Monika.

11 listopada Zuzia, Miłoszek i Jaś skończą dwa miesiące, to pierwsze "urodzinki", które spędzą wszyscy razem w domu w Odonowie. Jak rodzice radzą sobie z taką uroczą gromadką? - Szczerze mówiąc myśleliśmy, że będzie gorzej - uśmiecha się mama. Wyjaśnia, że lekarze zalecili, żeby na razie ograniczyć wizyty i odwiedziny gości. - Każdy oferuje nam pomoc, ale na razie radzimy sobie z mężem i faktycznie staramy się ograniczać widzenia z innymi. Dzieciaczki są póki co bardzo grzeczne więc nie mamy na co narzekać - przyznaje pani Monika i dodaje, że trochę obawia się czasu, kiedy mąż będzie musiał wrócić do pracy, a będzie to już w grudniu.

- Dzieci z każdym dniem będą bardziej wymagające i na pewno będzie trudniej. Razem z mężem liczymy na pomoc babć, chociaż obie pracują więc będzie trzeba wszystko logistycznie zaplanować - przyznaje mieszkanka Odonowa i dodaje, że choć planowali jedno dziecko, a nie trójkę to bardzo cieszą się z tego wyjątkowego prezentu od losu.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie