Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nici ze zgody

/IB/

Nie udało się do we wtorek dojść do porozumienia dwóm spółkom, które założyli pracownicy Międzyzakładowego Ośrodka Medycyny Pracy w Kielcach. Na posiedzeniu Komisji Zdrowia przekazali protokoły, z których wynika, że nie potrafią z sobą rozmawiać. Wobec tego na najbliższą sesję Rady Miasta trafi projekt uchwały o prywatyzacji ośrodka na rzecz spółki "Medycyna Pracy i Rodzinna".

Po raz drugi pracownicy miejskiej "przemysłówki" zmarnowali szansę na prywatyzację swojej placówki. Powtórzyli swój błąd sprzed roku. Mimo że władze miasta chciały, by wszyscy pracownicy MOMP utworzyli jedną spółkę, założyli dwie i jak rok temu nie potrafili się z sobą porozumieć w kwestii podziału obowiązków i majątku firmy. W ubiegłym tygodniu radni z Komisji Zdrowia dali dwóm spółkom "Medycyna Pracy i Rodzinna" (27 udziałowców, głównie z przychodni "Chemar") i Świętokrzyski Ośrodek Zdrowia i Medycyny Pracy (45 udziałowców, z przychodni "Iskra", "Polmo" i "Handlówki") tydzień na dojście do porozumienia.

Na wczorajsze posiedzenie Komisji Zdrowia przedstawiciele obu spółek dostarczyli protokoły, z których jasno wynika, że nie widzą szans na porozumienie. Wobec tego prezydent na najbliższej sesji Rady Miasta przedstawi projekt uchwały o prywatyzacji Międzyzakładowego Ośrodka Medycyny Pracy na rzecz spółki "Medycyna Pracy i Rodzinna", która spełniła warunki miasta. - Co do drugiej spółki to wiemy, że jest w fazie organizacji, nie mamy informacji czy jej udziałowcy rzeczywiście wpłacili deklarowane udziały, czy zarejestrowali spółkę w rejestrze wojewody, bo przecież jednocześnie nie wycofali swoich deklaracji udziału złożonych do 31 marca - mówi wiceprezydent Andrzej Sygut.

Według radnych z Komisji Zdrowia spółka Świętokrzyski Ośrodek Zdrowia i Medycyny Pracy złamała umowę, którą władze miasta zaproponowały wszystkim pracownikom MOMP, podwyższając udziały już po otwarciu zalakowanych kopert z deklaracjami udziałów wszystkich pracowników.

Na najbliższej sesji radni zdecydują czy przekazać majątek MOMP spółce "Medycyna Pracy i Rodzinna", czy wrócić do punktu wyjścia, czyli samodzielnego publicznego Międzyzakładowego Ośrodka Medycyny Pracy.

- Im dłużej będzie trwało to zamieszanie, tym więcej straci MOMP i wszyscy zatrudnieni w nim ludzie, bo pacjenci zaczną od nas odchodzić. Już teraz zakłady pracy wolą kupować badania pracowników w prywatnych gabinetach lekarzy medycyny pracy. Nasi długoletni pacjenci w końcu powymierają, a młodsi będą woleli skorzystać z najbliższej przychodni - powiedział nam anonimowo lekarz zatrudniony w MOMP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie